Bilans długiego weekendu na polskich drogach. Ponad 1800 nietrzeźwych kierowców
Od środy do niedzieli na polskich drogach zginęło 31 osób, a ponad pół tysiąca zostało rannych - wynika z danych przekazanych w poniedziałek przez Komendę Główną Policji. Policjanci podkreślają, że tegoroczny sierpniowy weekend był bezpieczniejszy od ubiegłorocznego.
W środę o godz. 6, w związku z wyjazdami na długi weekend, policjanci zorganizowali akcję "Bezpieczny weekend", w ramach której prowadzili działania do niedzieli do godz. 22. W tym czasie, każdego dnia na drogi wyjeżdżało około 5 tys. policjantów drogówki. Pierwszego i ostatniego dnia akcji liczba policjantów na drogach przekraczała 5 tys.
Mniej ofiar niż rok temu
Jak poinformowała Komenda Głowna Policji od 14 do 18 sierpnia na polskich drogach doszło do 420 wypadków, co oznacza spadek o 13 wypadków, w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Policjanci odnotowali 31 ofiar śmiertelnych wypadków (w ubiegłym, roku w tym okresie zginęły 43 osoby), z czego do największej liczby wypadków śmiertelnych doszło w niedzielę. Z policyjnych statystyk wynika ponadto, że 505 osób zostało rannych w wypadkach - o 42 osoby mniej niż w roku ubiegłym. Zatrzymano także 1844 osoby, które kierowały pod wpływem alkoholu, czyli o 13 osób mniej niż podczas ubiegłorocznego długiego sierpniowego weekendu.
Więcej kierujących pod wpływem alkoholu
Z kolei na interaktywnej mapie policji, obrazującej wypadki śmiertelne, pojawiło się 468 pozycji (stan na 18 sierpnia).
- Mimo tego, że tegoroczny weekend był dłuższy od poprzedniego na drogach było znacznie bezpieczniej - ocenił w poniedziałek kom. Robert Opas z KGP. Dodał, że policjanci cały czas zwracają uwagę przede wszystkim na wzrost udziału ofiar śmiertelnych w wypadkach oraz na wzrost liczby osób kierujących pod wpływem alkoholu.
Z informacji policji wynika, że liczba kierowców zatrzymywanych za jazdę pod wpływem alkoholu wzrasta. Według danych na 12 sierpnia tego roku, liczba ta sięgnęła prawie 69 tys. - Wzrost ten niepokoi tym bardziej, że od dawna w tym zakresie nie był notowany - mówił w rozmowie z podinsp. Radosław Kobryś.
Czytaj więcej