Pracowała przed komputerem - dostanie wyższą emeryturę. Wyrok Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy przyznał dodatek kobiecie, która przed 2009 rokiem pracowała przed komputerem. Sędziowie określili to jako pracę w szczególnych warunkach. Emerytura informatyczki może wzrosnąć nawet o kilkaset złotych miesięcznie.
Grzegorz Kret z firmy Infast Spółka z.o.o. zaznacza, że praca przy monitorach kineskopowych może mieć negatywny wpływ na ludzki wzrok.
- Obraz ze starego monitora kineskopowego ma zdecydowanie większy wpływ na wzrok ze względu na promieniowanie kineskopu - wyjaśnia.
Dodatkowo, obraz w komputerach starej daty był mniej wyraźny, występowało na nim tzw. migotanie, bardzo niekorzystne dla oczu.
Jak wyjaśnia okulista Łukasz Kołodziejski "oczy widzące rozmazany obraz muszą wykonać większą pracę, szybciej się męczą".
Informatyczka z Dolnego Śląska wiele lat korzystała z takich właśnie urządzeń. Porównywała dane kilkunastu tysięcy pracowników, analizowała dokumenty, szukając błędów i uzupełniając rubryki.
Przez długi czas domagała się od ZUS-u rekompensaty. Po wielu bataliach wygrała i to w najwyższej instancji. Sąd Najwyższy uznał, że praca przy monitorze w tej konkretnej sprawie była pracą uciążliwą w szczególnym charakterze.
Nawet kilkaset złotych dodatkowej emerytury
W takim wypadku ZUS będzie musiał wypłacić kobiecie rekompensatę. Może to być nawet kilkaset złotych miesięcznie do emerytury. O podobne pieniądze mogą zabiegać również informatycy, graficy, maklerzy giełdowi czy pracownicy banków.
Anna Gwiazda, ekspert ds. prawa pracy dodaje, że "wyrok SN może być szczególnie interesujący dla pracowników, którzy do tej pory nie byli kwalifikowani jako pracownicy wykonujący pracę w warunkach szczególnych".
Chodzi o urodzonych między 31.12.1948 a 1.01.1969 r., które do 2009 r. przepracowały co najmniej 15 lat przed monitorem kineskopowym.
Czytaj więcej
Komentarze