"Wyborcy PiS są wyborcami świadomymi"
Pytany przez prowadzącego program Piotra Witwickiego o kandydatów Platformy Obywatelskiej Pawła Poncyliusza i Pawła Kowala, którzy dawnej byli związani z PiS, powiedział, że "PO od dawna sięgała po różne dziwne rozwiązania". - To nie będzie dla nas żaden problem - dodał.
- Wyborcy PiS są wyborcami świadomymi i nie dają się nabrać na tego typu sztuczki, że wystawi się jakieś nazwisko, które kiedyś kojarzyło się z PiS i oni natychmiast zaczarowani tym faktem, pójdą głosować na PO - stwierdził.
Polityk odniósł się również do zarzutów opozycji po defiladzie w Katowicach, że PiS wykorzystuje wojsko w kampanii wyborczej.
- Biorąc pod uwagę, że mamy teraz kampanię wyborczą, Schetyna oczekiwałby, że odwołamy wszystkie święta państwowe, a wszystkie najważniejsze osoby w państwie przestaną się publicznie pokazywać. To są głupie i absurdalne zarzuty - stwierdził. - Dla polityków opozycji nie ma nic świętego - dodał.
Zaapelował, żeby ważnych świąt państwowych nie wykorzystywać do "politycznej młócki".
Wskazał, że defilada wojskowa w Katowicach cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. – Żadne głupie wypowiedzi polityków opozycji tego nie zmienią - zaznaczył.
"To przekroczenie kolejnych granic"
W programie poruszony został również temat ideologii LGBT w debacie politycznej. Według polityka PiS, to "opozycja narzuca ten temat, więc trudni się do tego nie odnosić".
Sasin został również zapytany o list Piotra Dudy do abp. Marka Jędraszewskiego, w którym szef NSZZ "Solidarność", podziękował za "odważne i prawdziwe słowa oceniające ideologię LGBT+". "Spotkało za to jego ekscelencję mnóstwo ataków nienawiści; może ks. abp liczyć na nasze wsparcie" - napisał Duda.
- Ja bym się pod tymi słowami podpisał - powiedział Sasin. - Jest obowiązkiem hierarchów kościelnych, żeby wyrażać stanowisko w tym temacie. Te ataki, które spotkały arcybiskupa Jędraszewskiego, łącznie z haniebnym faktem, który miał miejsce, czyli poderżnięciem gardła kukle, która miała go przedstawiać, to przekroczenie kolejnych granic - przekazał.
- To jest badanie wytrzymałości wszystkich tych, którzy chcieliby, żeby Polska się rozwijała w spokoju. Do tego nie są nam potrzebne żadne ideologicznej wojny - powiedział Sasin. Stwierdził, że "druga strona sporu politycznego tej wojny ideologicznej chce".
- To nie my wprowadzamy ideologie do debaty publicznej. To nie my przedstawialiśmy wizerunki Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą, nie my organizujemy prowokacyjne marsze równości. My się w to nie angażujemy, ale nie możemy milczeć w sytuacji, kiedy sprawa dotyczy bardzo wielu Polaków - powiedział.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze