Greta Thunberg płynie na szczyt ONZ zeroemisyjnym jachtem. Jest przeciwna lataniu samolotami
Działaczka ekologiczna Greta Thunberg wyruszyła z brytyjskiego Plymouth do Nowego Jorku na szczyt ONZ. Chce tam dotrzeć łodzią, która wytwarza energię elektryczną na pokładzie dzięki panelom słonecznym i podwodnym turbinom, w związku z tym jest bardzo bliska neutralności węglowej. 16-letnia aktywistka jest przeciwna lataniu samolotami.
18-metrowym jachtem Malizia II kierują Pierre Casiraghi, wiceprezydent Monaco Yacht Club i członek rodziny rządzącej księstwem oraz niemiecki żeglarz Boris Herrmann.
Na pokładzie znajduje się również ojciec Grety oraz filmowiec, który ma dokumentować około dwutygodniową podróż.
Spartańskie warunki na pokładzie
Na pokładzie statku panują dość surowe warunki, nie ma toalety i kuchni. Posiłki będą się składać z liofilizowanych potraw. - Nie można prosić o wiele, jeśli można żeglować przez Atlantyk za darmo - komentowała warunki na jachcie Greta Thunberg.
Zasilanie łodzi zapewniają panele słoneczne i podwodne turbiny. Wyposażona jest ona również w najnowocześniejszy sprzęt nawigacyjny oraz pokładowe laboratorium oceaniczne do monitorowania poziomu CO2 w wodzie. Silnik ma być używany tylko w sytuacji kryzysowej.
16-letnia aktywistka jest przeciwna lataniu samolotami, co wielokrotnie podkreślała, argumentując, że przczynia się to w dużej mierze do zbyt wysokiej emisji dwutlenku węgla.
Podróż nie jest w zasięgu finansowym większości ludzi
Przed odpłynięciem Thunberg podkreślała, że zdaje sobie sprawę, że podróż nowoczesną łodzią nie jest w zasięgu większości ludzi.
- Jestem jedną z bardzo niewielu osób na świecie, które tak naprawdę mogą to zrobić, i myślę, że powinnam skorzystać z okazji – podkreśliła.
16-latka ze Szwecji jest jedną z twarzy ruchu na rzecz walki z globalnym ociepleniem. Na szczycie klimatycznym zwołanym przez sekretarza generalnego ONZ António Guterresa na 23 września wygłosi przemówienie oraz weźmie udział w późniejszych demonstracjach. Później będzie gościć na konferencji COP 25 w Chile.
Czytaj więcej