"Czy możliwe jest powieszenie się na łóżku bez udziału osób trzecich?". Giertych pyta prokuraturę
Jeden z pełnomocników rodziny Dawida Kosteckiego Roman Giertych poinformował, że zwrócił się do prokuratury z szeregiem wniosków, w tym z wnioskiem o zbadanie przez biegłych, czy powieszenie na łóżku w taki sposób, jaki zrobił to pięściarz, jest możliwe bez udziału osób trzecich.
"Zwróciliśmy się do prokuratury z szeregiem wniosków, w tym z wnioskiem o zbadanie przez biegłych, czy powieszenie na łóżku w taki sposób, jak rzekomo zrobił to Dawid Kostecki jest w ogóle możliwe bez udziału osób trzecich. Pytam publicznie: kiedy ten wniosek zostanie rozpoznany?" - napisał na Twitterze Roman Giertych.
Zwróciliśmy się do prokuratury z szeregiem wniosków, w tym z wnioskiem o zbadanie przez biegłych, czy powieszenie na łóżku w taki sposob jak rzekomo zrobił to Dawid Kostecki jest w ogóle możliwe bez udziału osób trzecich. Pytam publicznie: kiedy ten wniosek zostanie rozpoznany?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 14, 2019
- Potwierdzam, że wpłynęły wnioski dowodowe złożone przez pełnomocników rodziny pokrzywdzonego - powiedział w środę rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie Marcin Saduś. Dodał, że na chwilę obecną prokuratura nie udziela informacji w zakresie rozpoznania wniosków.
Nakłucia na szyi boksera
Do śmierci boksera Dawida Kosteckiego doszło w ubiegły piątek nad ranem w celi Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. Miał się powiesić na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Nie udało się go uratować. Zlecona przez prokuraturę sekcja zwłok Kosteckiego wykluczyła udział osób trzecich, potwierdzając, że bokser popełnił samobójstwo.
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" napisała, że prokurator, który pierwszy oglądał ciało Dawida Kosteckiego, odkrył dwa maleńkie - jak po igle - nakłucia na szyi byłego boksera. Podejrzewał, że mógł zostać najpierw odurzony, a potem uduszony, tak by wyglądało to na samobójstwo. Podczas sekcji zwłok tych śladów nie zbadano.
Roman Giertych, reprezentujący w sprawie rodzinę denata, powiedział "GW", że w piątek 9 sierpnia, został złożony wniosek "o zmianę kwalifikacji prawnej czynu z art. 151 kodeksu karnego (podżeganie do samobójstwa) na art. 148 kk (zabójstwo), w związku z ujawnionymi w aktach sprawy dowodami mogącymi świadczyć, że śmierć Dawida Kosteckiego nie nastąpiła w wyniku samobójstwa". Mecenas we wniosku domaga się również ponownej sekcji zwłok i przesłuchania świadków mogących wskazać motyw ewentualnych zleceniodawców zabójstwa.
PO-KO: mogło dojść do zabójstwa świadka
Prokuratura podała w poniedziałek, że opinia biegłych, przeprowadzających sekcję Dawida Kosteckiego wskazuje na to, że mikrourazy na szyi miały charakter wyłącznie powierzchowny. Jak podkreślono, z ich opinii jednoznacznie wynika, że do zgonu Kosteckiego doszło w wyniku ucisku pętli na szyi.
Z kolei zdaniem posłów PO-KO, którzy skierowali do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry pytania o okoliczności śmierci Dawida Kosteckiego i domagają się pilnego posiedzenia komisji sprawiedliwości w tej sprawie, istnieją poważne przesłanki, że doszło do zabójstwa świadka w sprawie afery obyczajowej na Podkarpaciu.
Czytaj więcej