Udany początek walki o igrzyska. Siatkarze gładko pokonali pierwszego rywala

Polska
Udany początek walki o igrzyska. Siatkarze gładko pokonali pierwszego rywala
PAP/Adam Warżawa

Polacy pokonali w Gdańsku Tunezję 3:0 (25:15, 25:19, 25:19) w pierwszym meczu interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego siatkarzy do igrzysk Tokio 2020. W drugim piątkowym spotkaniu Francja zmierzy się o 20.30 ze Słowenią.

Zgodnie z przewidywaniami w swoim pierwszym meczu interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego siatkarzy do igrzysk Polacy bez problemu pokonali 3:0 Tunezję. Spotkanie trwało tylko 81 minut, a na boisku pojawiła cała "14" biało-czerwonych.

 

 


To spotkanie miało być dla gospodarzy rozgrzewką przez dwoma kolejnymi, a zwłaszcza sobotnią konfrontacją z Francją, która uchodzi za najtrudniejszego przeciwnika w tej grupie.

Początek inauguracyjnego seta nie zapowiadał jednak, że będzie to spacerek, a grający bez kompleksów Tunezyjczycy prowadzili nawet 11:10. Za chwilę był remis 12:12, ale od tego momentu na parkiecie zaczęli dominować podopieczni trenera Vitala Heynena.

Polacy zdobyli cztery punkty z rzędu i po technicznym ataku Michała Kubiaka nad potrójnym blokiem rywali wygrywali 16:12. Po dwóch asach serwisowych kapitana biało-czerwonych zrobiło się 23:13 dla gospodarzy, których zwycięstwo w pierwszej partii przypieczętował atakiem ze środka Piotr Nowakowski.

 

Zagrali wszyscy zawodnicy


Przed rozpoczęciem drugiego seta belgijski szkoleniowiec dokonał dwóch zmian - na przyjęciu Aleksander Śliwka zastąpił Kubiaka, a na środku bloku Karola Kłosa Mateusz Bieniek. Początek tej odsłony ponownie był wyrównany - Polacy prowadzili tylko 15:13, ale Heynen nie wahał się dokonać kolejnych roszad. Na boisku pojawili się Maciej Muzaj, Grzegorz Łomacz oraz Bartosz Kwolek, który zastąpił Wilfredo Leona.

 


Rezerwowy skład gospodarzy nie dał Tunezyjczykom szans. Przy stanie 21:18 dla biało-czerwonych skutecznym blokiem popisał się Nowakowski, w ataku nie pomylił się Muzaj, natomiast decydujący punkt zdobył Śliwka. W sumie zapisał ich na swoim koncie 10 i był najskuteczniejszych siatkarzem tego meczu.

Z kolei w trzecim secie z wyjściowego składu na boisku pojawił się tylko Kłos, a przy stanie 14:12 wszedł na nie Artur Szalpuk. Oznaczało to, że trener Polaków skorzystał w tym momencie ze wszystkich 14 zawodników. I tak samo jak w poprzednich partiach mistrzowie świata nie mieli problemów z odniesieniem zwycięstwa.

 


W drugim piątkowym spotkaniu Francja zmierzy się o 20.30 ze Słowenią, natomiast w sobotę Polska zagra o 15 z Francją, a Tunezja o 18.30 ze Słowenią. 

 

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie