PO-KO chce dymisji szefowej Kancelarii Sejmu. "Oddam się do dyspozycji nowego marszałka"
Szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska i dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka powinni natychmiast podać się do dymisji; urzędnicy Kancelarii chronią ustępującego marszałka Sejmu, ciągle czekamy na dokumenty ws. lotów Marka Kuchcińskiego - mówili w piątek posłowie PO-KO.
Na konferencji w Sejmie Robert Kropiwnicki (PO-KO) mówił, że od poniedziałku posłowie opozycji oczekują na dokumenty z Kancelarii Sejmu dotyczące lotów ustępującego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
"Pracują na rzecz PiS-u"
- Nie dostajemy ciągle tych dokumentów, uważamy, że to jest naprawdę wielka kompromitacja osób zarządzających Kancelarią Sejmu. Pani Kaczmarska (szefowa Kancelarii Sejmu) i pan Grzegrzółka (dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu) powinni natychmiast podać się do dymisji - powiedział Kropiwnicki.
Dodał, że przed dymisją powinni udostępnić wszystkie dokumenty, o które występują posłowie PO-KO. - To jest rzecz niebywała, żeby posłowie od tygodnia nie mogli uzyskać dokumentów, które Kancelaria powinna udostępnić niezwłocznie, tak mówi ustawa - podkreślił Kropiwnicki.
Ocenił, że urzędnicy Kancelarii "chronią marszałka Kuchcińskiego i innych swoich przełożonych" oraz "pracują na rzecz PiS-u". Jan Grabiec (PO-KO) podkreślił, że posłowie opozycji domagają się pełnego wykazu lotów Kuchcińskiego z okresu całej kadencji.
"Reguły muszą być takie same dla wszystkich"
Nawiązując do czwartkowej konferencji prasowej w siedzibie PiS, Grabiec powiedział, że zastępca rzecznika tej partii "wywija" dokumentami sprzed 10-12 lat dotyczącymi lotów byłego premiera Donalda Tuska.
- I ten sam PiS zarządzający Sejmem i Kancelarią Premiera nie jest w stanie przedstawić dokumentów dotyczących lotów marszałka Kuchcińskiego sprzed trzech czy czterech lat - powiedział Grabiec.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w czwartek podkreślił, że "reguły muszą być takie same dla wszystkich".
- Donald Tusk odbył w ciągu 6 lat i 10 miesięcy urzędowania jako premier 281 lotów do Gdańska. Ja w tej chwili oczekuję od państwa zainteresowania tym. Odbył też szereg podróży do krajów egzotycznych, atrakcyjnych turystycznie, ale co do sensu politycznego tych wyjazdów można mieć pewne wątpliwości. No i jeździł tam z żoną - wskazał Kaczyński.
"Niszczone są dokumenty, które powinny być przechowywane"
Grabiec zwracał się do przedstawicieli PiS, aby wyjaśnili, jak to jest możliwe, że niszczone są dokumenty, które powinny być przechowywane, ponieważ świadczą o tym, jak wydatkowane są środki publiczne.
- Te dokumenty będzie w przyszłości badała prokuratura, bo poza aspektami skandalu obyczajowego jest kwestia naruszenia przepisów prawa, tych dokumentów po prostu nie wolno niszczyć, muszą zostać zabezpieczone i pokazane opinii publicznej - mówił Grabiec.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy o loty byłego premiera Donalda Tuska, Grabiec podkreślił, że informacje na ten temat nigdy nie były tajemnicą.
Trzeba rozliczyć obecną władzę
- Nigdy nikt nie okłamywał opinii publicznej ws. lotów premiera Tuska albo innych osób pełniących funkcje publiczne w czasie rządów PO. Dziś możemy łatwiej poznać dokumenty dotyczące lotów sprzed 10-12 lat, a nie możemy poznać dokumentów dotyczących lotów sprzed trzech i czterech lat - powiedział Grabiec.
Zaznaczył, że trzeba przed wyborami rozliczyć obecną władzę, jak w ciągu czterech lat wydawała środki publiczne. Dodał, że "oczywiście należy wyjaśnić również wszystkie kwestie dotyczące wcześniejszych rządów, ale to jest trochę zabawa w bibliotekarz czy archiwistę. Nigdy nic nie było ukrywane, wszystko było przedstawiane opinii publicznej" - zapewnił Grabiec.
Marek Kuchciński zapowiedział w czwartek, że w piątek złoży rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Dymisja Kuchcińskiego ma związek z informacjami o jego lotach służbowych. Kaczmarska powiedziała w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że odda się do dyspozycji nowego marszałka Sejmu, który powołuję szefa Kancelarii.
"Marszałek Sejmu powołuje i odwołuje szefa Kancelarii Sejmu"
Oddam się do dyspozycji nowego marszałka Sejmu, który powołuję szefa kancelarii - powiedziała w piątek w rozmowie z dziennikarzami szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska.
W czwartek marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował, że w piątek złoży rezygnację ze swojego stanowiska w związku z informacjami o jego lotach służbowych, w tym z członkami rodziny.
Pod koniec lipca "Rzeczpospolita" napisała, że członkowie rodziny Marka Kuchcińskiego latali bez marszałka Sejmu na pokładzie samolotu. Informacjom tym zaprzeczyło w komunikacie Centrum Informacyjne Sejmu. Natomiast na początku sierpnia Marek Kuchciński wygłosił oświadczenie, w którym przeprosił za loty służbowe z udziałem rodziny i zadeklarował wpłatę kwoty 28 tys. zł na modernizację sił zbrojnych. Kuchciński poinformował wówczas, że jego żona raz podróżowała bez niego na pokładzie samolotu.
- Po dokładnej analizie wykonywanych lotów okazało się również, że bezpośrednio po jednym moim locie z Warszawy do Rzeszowa, w drodze powrotnej do Warszawy, za zgodą dowódcy załogi oraz jego przełożonego podróżowała moja żona - powiedział wówczas Kuchciński.
Szefowa Kancelarii Sejmu była pytana przez dziennikarzy o dalsze sprawowanie swojej funkcji w związku z komunikatami Centrum Informacyjnego Sejmu o lotach marszałka z rodziną.
- Marszałek Sejmu powołuje i odwołuje szefa Kancelarii Sejmu, wiec oddam się do dyspozycji nowego marszałka Sejmu - powiedziała Kaczmarska.
Pytana przez dziennikarzy o powody takiej decyzji odpowiedziała, ze to nowy marszałek podejmie decyzję w sprawie obsady stanowiska szefa kancelarii.
Loty marszałka
Pod koniec lipca Radio Zet podało, że marszałek Sejmu latał rządowymi samolotami wraz z rodziną. Po tych informacjach dyrektor CIS poinformował, że Kuchciński wpłacił 5 tys. zł na Klinikę Budzik działającą przy Centrum Zdrowia Dziecka i 10 tys. zł na Caritas Polska za 23 loty samolotem rządowym, w których towarzyszyli mu członkowie rodziny.
W poniedziałek Kuchciński, przepraszając za loty z rodziną flotą rządową, poinformował, że zdarzyła się raz sytuacja, kiedy rządowym samolotem podróżowała tylko jego żona. Kuchciński przekonywał, że w związku z przelotami, kiedy na pokładzie samolotu towarzyszyli mu bliscy, nie doszło do złamania prawa. Zadeklarował też wpłatę 28 tys. zł na modernizację sił zbrojnych za lot żony.
Z kolei w poniedziałek wieczorem na stronach Sejmu opublikowano "wykaz krajowych podróży służbowych drogą powietrzną Marszałka Sejmu w czasie VIII kadencji". Wykaz CIS zawiera 85 pozycji opisujących podróże krajowe marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego między 17 marca 2016 r. a 22 lipca 2019 r. Jak wynika z wykazu 70 z nich odbywało się na trasie między Warszawą i Rzeszowem (w tym często z drogą powrotną). W wykazie opublikowanym przez CIS znalazły się też informacje dotyczące liczby podróży krajowych, liczby pasażerów na pokładzie (bez uwzględnienia nazwisk czy funkcji) oraz cel wizyty.
Kwestia lotów Kuchcińskiego była krytykowana przez polityków PO, którzy chcą, by marszałek Sejmu przedstawił szczegóły lotów rządowym samolotem, kiedy na pokładzie byli jego bliscy: ile było takich lotów i kto brał w nich udział. Posłowie PO w związku z informacjami o lotach Kuchcińskiego złożyli wniosek o odwołanie go z funkcji marszałka Sejmu, nad którym Sejm miał debatować w piątek. Ponadto politycy PO-KO powołując się na doniesienia medialne zarzucili Kuchcińskiemu, że w sposób nieuprawniony podróżowali z nim podczas służbowych lotów m.in. poseł PiS Stanisław Piotrowicz i jego żona Maria, Zdzisław Krasnodębski, Anna Krasnodębska, Bogdan Rzońca, Krystyna Wróblewska "i wielu innych w tym asystenci marszałka Kuchcińskiego".
W środę Prokuratora Okręgowa w Warszawie poinformowała, że trwa postępowanie sprawdzające ws. ewentualnych nieprawidłowości w związku z lotami marszałka Marka Kuchcińskiego.
Czytaj więcej
Komentarze