Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez abp. Marka Jędraszewskiego dotyczy słów metropolity, wypowiedzianych w czwartek, 1 sierpnia w bazylice Mariackiej. Podczas kazania, wygłoszonego w ramach obchodów 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego abp Jędraszewski podkreślił, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska. - Trzeba było długo na nią czekać (...) Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa - powiedział.
Jak napisał Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na swoim profilu facebookowym, abp Jędraszewski, "publicznie wypowiadał treści, które, w opinii Ośrodka, można zakwalifikować jako wpisujące się w propagowanie zakazanego totalitarnego faszystowskiego ustroju państwa". "Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pana Marka Jędraszewskiego złożyły również osoby pokrzywdzone jego działaniem - Konrad Dulkowski i Rafał Gaweł. Obaj panowie uważają, że wypowiedź sprawcy znieważała ich publicznie oraz wpisywała się w propagowanie zakazanego totalitarnego ustroju państwa" - zaznaczono.
Ośrodek zauważył, że "segregację ze względu na orientację seksualną prowadzili w Polsce niemieccy naziści, oni też używali retoryki, w której osoby homoseksualne określano jako pasożyty lub zarazę, którą trzeba zwalczać". "Gaweł i Dulkowski złożyli formalnie wniosek o ściganie i ukaranie pana Marka Jędraszewskiego w związku z propagowaniem przez niego idei systemu totalitarnego, który wcześniej stosowany przez nazistów doprowadził do śmierci milionów Polaków, również tych którzy byli homoseksualni" - zaznaczono.
"Chodziło o ideologię, a nie o ludzi"
Słowa abp. Jędraszewskiego komentowano w przestrzeni publicznej. Odniósł się do nich m.in. prezydent Andrzej Duda, który w piątek w rozmowie z Polsat News powiedział, że nie ma żadnych wątpliwości, iż metropolita "ma ogromny szacunek do człowieka". - Zresztą chyba nikt w to nie wątpi - zaznaczył prezydent. Według niego hierarcha mówił w czwartek "o pewnym ideologicznym starciu". - I rzeczywiście ze swojego punktu widzenia - filozofa opowiedział się w tym ideologicznym sporze w sposób zdecydowany - powiedział Duda. Powtórzył, że w słowach abpa Jędraszewskiego chodziło o "ideologię, a nie o ludzi".
Duchownego krytykowali z kolei politycy opozycji. Lider Wiosny Robert Biedroń, w związku z atakami na uczestników I Marszu Równości w Białymstoku, napisał list do papieża Franciszka, w którym przekazał "wyrazy głębokiego zaniepokojenia faktem, że przedstawiciele Kościoła Katolickiego w Polsce gloryfikują stosowanie przemocy". Nawiązał w nim także do słów abp. Jędraszewskiego.
O honorowe podanie się do dymisji do metropolity apeluje z kolei dominikanin, o. Paweł Gużyński. "Proponuję, abyśmy od jutra zaczęli wysyłać listy do abp. Jędraszewskiego z wyrazem oczekiwania, że honorowo poda się do dymisji z powodu słów o +tęczowej zarazie+" - napisał w niedzielę na swoim profilu facebookowym. Na słowa metropolity zareagowały również osoby LGBT, które protestowały pod krakowską kurią; stały w milczeniu, trzymając kartki z napisami m.in. "nie jestem zarazą", czy "nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu". Z kolei na sobotę, jak podaje portal Niezależna, planowany jest wiec poparcia dla metropolity. Gazeta Wyborcza informowała natomiast, że pod koniec sierpnia pod obrady Rady Miasta Krakowa trafi projekt uchwały o usunięciu ze składu kapituły nagrody Cracoviae Merenti abp. Jędraszewskiego.
Komentarze