"To Hitler mówił o »gejowskiej zarazie«" . Manifestacja przed nuncjaturą apostolską w Polsce
- To Hitler mówił o "czerwonej zarazie", to Hitler mówił o "żydowskiej zarazie", to Hitler mówił o "gejowskiej zarazie". Homoseksualiści w nazistowskich Niemczech trafiali do obozów koncentracyjnych. Niestety, dziś w tę samą linię wpisał się arcybiskup Jędraszewski - powiedział Aleks Polak, który zorganizował w środę manifestację przed nuncjaturą apostolską w Polsce.
Manifestujący spotkali się w związku ze słowami abp. Marka Jędraszewskiego, który podczas kazania w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego mówił: "Czerwona zaraza już po naszej ziemi na szczęście nie chodzi. Co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, nasze serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha - neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa".
"Domagamy się usunięcia abp. Jędraszewskiego ze stanowiska ze względu na jego nazistowski język"
- Spotykamy się dziś pod nuncjaturą apostolską, ponieważ jest to ambasada państwa Watykan, a papież jest jedyną osobą, w której gestii leży możliwość odwołania arcybiskupa Jędraszewskiego, który samodzielnie nie chce się podać do dymisji - powiedział na antenie Polsat News Polak.
- Domagamy się jego usunięcia ze stanowiska ze względu na nazistowski język, który został przez niego zastosowany podczas wyjątkowo ważnej rocznicy 75. wybuchu Powstania Warszawskiego. Uważamy, że w takim mieście jak Warszawa, szczególnie musimy dać odpór i nie tolerować tego rodzaju praktyk. To Hitler mówił o "czerwonej zarazie", to Hitler mówił o "żydowskiej zarazie", to Hitler mówił o "gejowskiej zarazie". Homoseksualiści w nazistowskich Niemczech trafiali do obozów koncentracyjnych. Niestety, dziś w tę samą linię wpisał się arcybiskup Jędraszewski - dodał w programie "Punkt Widzenia".
Według Polaka, "mamy do czynienia z systemowym stosowaniem przemocy w państwie urządzonym przez Prawo i Sprawiedliwość". - Przemoc jest w prokuraturze, przemoc jest w policji, przemoc jest na stadionach piłkarskich i niestety przemoc i faszystowski język także znalazły swoje miejsce w Kościele i w polskim episkopacie - mówił.
Polak stwierdził, że "dziś prezydent naszego kraju czci faszystów, czci brygadę świętokrzyską". - Myślę, że właśnie dlatego, że w debacie publicznej znalazła się przestrzeń na czczenie faszystów, takie osoby, jak abp Jędraszewski, pozostają bezkarne mimo tego, że art. 256 KK zakazuje głoszenia tego typu poglądów, w taki sposób, jak robi to abp Jędraszewski - powiedział organizator manifestacji.
Dodał, że wśród kilkuset manifestujących jest jedyny spadkobierca powstańca i poety Józefa Szczepańskiego, autora wiersza "Czerwona Zaraza", Janusz Szczepański. – I on również nie zgadza się na wykorzystywanie tekstów jego brata, bohatera polskiego, do prowadzenia idiologicznej wojny przez polski Kościół - dodał.
Homilia "doskonale oddająca ducha powstania"
- Myślę, że ta wypowiedź - przy całym szacunku dla pana Aleksa Polaka - spełnia wszelkie kryteria zgłoszenia możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury zgodnie z polskim Kodeksem karnym, który definiuje, czym jest oszczerstwo. To jest ewidentne oszczerstwo i ono w prawie – nie tylko polskim – jest karane. I takie znamiona wyczerpuje ta wypowiedź - powiedział szef Katolickiej Agencji Informacyjnej, odnosząc się do słów o "nazistowskim języku" i porównań do Hitlera.
Przeciszewski powiedział, że homilia abp. Jędraszewskiego była "piękna" i "doskonale oddająca ducha powstania". - Arcybiskup mówił o dwóch bardzo niebezpiecznych ideologiach XX wieku, które między innymi spowodowały klęskę powstania. Z jednej strony mordowali nas hitlerowcy, naziści, a z drugiej strony biernie się temu przyglądali, przyzwalali marksiści, komuniści, czyli właśnie ta "czerwona zaraza", na której temat pisał wiersz Józef Szczepański, oczekując, że jednak Rosjanie nam pomogą - powiedział.
- Wiemy - jak spojrzymy na całą historię - że nie ma takiego czasu, kiedy nie ma niebezpieczeństw, kiedy nie ma kolejnych ideologii. Ideologie się odradzają i w tej chwili - zdaniem arcybiskupa Jędraszewskiego, które podzielam - rodzi się pewna nowa ideologia - nieco inna, ale także bardzo niebezpieczna dla cywilizacji europejskiej, dla naszej tożsamości kulturowej. Ideologia formułowana przez środowiska LGBT+, która chce dokonać dość radykalnej rewolucji obyczajowo-społeczno-kulturowej - dodał.
Przeciszewski powiedział również, że środowiska te mają prawa "wysuwać swój program", a inna część społeczeństwa ma prawo go krytykować. - I krytyka tego nie ma nic wspólnego ani z dyskryminacją, ani z nazizmem, ani z hitleryzmem - dodał.
- Czym innym jest szacunek do osób, a czym innym jest krytyka z punktu widzenia moralnej nauki Kościoła czynów, aktów homoseksualnych. Zupełnie czym innym jest krytyka pewnej ideologii, która promuje taki styl życia. Kościół ma nie tylko pełne prawo, ale i obowiązek - jeżeli widzi w tym zagrożenie - po prostu ostrzegać - dodał szef KAI. - Mianem "tęczowej zarazy" nie zostali określeni ludzie, którzy mają taką orientację seksualną, tylko ta nowa ideologia, którą właśnie tak negatywnie definiuje arcybiskup - mówił.
List do papieża
Robert Biedroń napisał do papieża Franciszka list w związku ze słowami abp. Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie" i bp. Mirosława Milewskiego o "chorej ideologii".
Lider Wiosny nawiązał także do Marszu Równości w Białymstoku i przekazał papieżowi "wyrazy głębokiego zaniepokojenia faktem, że przedstawiciele Kościoła katolickiego w Polsce gloryfikują stosowanie przemocy".
- To jest kolejne oszczerstwo niemające żadnego oparcia w faktach - powiedział Przeciszewski. - Kościół, poczynając od metropolity białostockiego, zdecydowanie potępił wszelkie akty przemocy - dodał.
- Kościół nie podziękował za obronę kibolom i narodowcom, natomiast podziękował za obronę wartości porządnym chrześcijanom, którzy też szli w swojej manifestacji - dodał. - W tym, co robi Kościół, jest zero przemocy, natomiast jest tolerancja i zaproszenie na wspólną drogę - dodał.
Czytaj więcej
Komentarze