"Województwu odebrano 39 mln zł"
Rosa zauważa jednak, że sprawa startu Morawieckiego ze Śląska wydaje jej się "zupełnie niezrozumiała". - Premier nie zachęcił swoich towarzyszy, żeby wprowadzić język śląski jako język regionalny. Odebrano ponadto 39 mln zł subwencji województwu śląskiemu. Jest też kwestia braku inwestycji w transformację energetyczną i w ogóle braku myślenia o tym - dodaje.
Na zarzuty opozycji odpowiada rzecznik rządu Piotr Müller.
- Premier premier ma stałą aktywność na terenie całego kraju. Jest wiele miejscowości, w których był równie często co w Katowicach - podkreśla.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zauważył natomiast, że "premier pojawiał się wcześniej na Śląsku, kiedy jeszcze nie było wiadomo, że jest kandydatem". - To dobrze, że się pojawia. To jest bardzo pozytywne. Co, ma siedzieć i się przyglądać, aż wybory przejdą? - mówił w rozmowie z tvn24.pl.
- Zawsze tak mówiono, że kto wygrywa na Śląsku, ten wygrywa wybory w całej Polsce - dodał.
Trzy inne województwa
Według informacji na stronie Kancelarii Premiera, w sobotę Morawiecki pojawił się w Rybakach (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie przemawiał z okazji Zlotu 30-lecia Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.
Natomiast 28 lipca odwiedził gminę Sierakowice (woj. pomorskie), która cieszy się największym w Polsce przyrostem naturalnym, a 26 lipca - zakłady Toyoty w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie). Pozostałe służbowe wyjazdy szefa rządu w ostatnim czasie dotyczyły Śląska.
Czytaj więcej
Komentarze