"To efekt zaniechań, szpital nie jest receptą na wszystko". Balicki o gwałtach w Gdańsku
- Kilka, kilkanaście lat temu też były takie przypadki. To, co dzieje się dzisiaj, wczoraj i przedwczoraj ma przyczyny 5, 10 lat temu - powiedział w Polsat News dr Marek Balicki odnosząc się do przypadków gwałtów na niepełnoletnich w szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku. - Gdyby reforma psychiatrii, która ma być wdrażana jesienią, była prowadzona 5,8,10 lat temu, bylibyśmy w innej sytuacji - dodał.
Jak ujawniło Polsat News, w szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku zgwałcono przynajmniej trzy kolejne niepełnoletnie pacjentki (do tej pory opinia publiczna dowiedziała się o trzech innych przypadkach). Do dymisji podał się wiceminister zdrowia, a ministerstwo powołało nowego pełnomocnika do spraw reformy psychiatrii - właśnie Marka Balickiego, byłego ministra zdrowia w rządach SLD.
Balicki przypomniał, że ustawa o ochronie zdrowia psychicznego została uchwalona w sierpniu 1994 r. - 25 lat temu, to było wówczas duże osiągnięcie, konieczne w związku z wejściem Polski w struktury Rady Europy i wynikające z konwencji ochrony praw człowieka i podstawowych wolności - powiedział. - Ustawa miała trzy cele: jeden dotyczący nietykalności, gwarancji związanych ze stosowaniem przymusu, co zostało w sposób europejski uregulowane, ale były jeszcze dwa cele: wprowadzić środowiskowy model psychiatrii (...) i trzeci: przeciwdziałać stygmatyzacji, kształtować właściwe postawy w stosunku do osób, które są objęte kryzysem zdrowia psychicznego - powiedział.
- Kryzys dotyka i psychiatrii dorosłych, na którą przeznaczane jest 80-90 proc. budżetu, ale w większym stopniu dziecięcej. Psychiatrów dziecięcych jest 400 w całym kraju, za mało, ale mamy dużo psychologów, a wiele problemów może być rozwiązanych u psychologa. Stosunkowo niewiele wymaga leczenia szpitalnego - mówił gość Bogdana Rymanowskiego.
- Reforma, która będzie wdrażana jesienią, zakłada, że szpital psychiatryczny nie jest receptą na wszytko. Wiele problemów może rozwiązać lekarz pierwszego kontaktu, poradnie psychologiczne, jeśli są dostępne - mówił były minister.
Pytany, kto zrobił więcej dla poprawy stanu psychiatrii - PO i PSL przez 8 lat rządów, czy PiS przez prawie 4 odpowiedział, że "jeśli chodzi o ochronę zdrowia psychicznego zdecydowanie więcej robi się teraz".
Balicki: prawie co czwarty Polak ma lub miał zaburzenia psychiczne
Jednocześnie gość "Wydarzeń i Opinii" zauważył, że problemy psychiatryczne są powszechne wśród rodaków. - Wielu Polaków ma problemy. Wiele danych wskazuje, że jest coraz gorzej. Jak wynika z badania, prawie co czwarty z nas, 24 proc., ma albo miało takie zaburzenia, które pozwalały na stawianie rozpoznania, spełniały kryteria diagnostyczne jednego z zaburzeń psychicznych według obowiązującej w Polsce klasyfikacji - mówił lekarz.
- Jest więcej prób samobójczych wśród dzieci, ale liczba samobójstw dokonanych utrzymuje się od lat na podobnym poziomie. Jest też tendencja spadkowa, jeśli chodzi o dokonane samobójstwa wśród dorosłych - mówił Balicki.
Jak przekazał, centra psychiatryczne, które mu podlegają i których jest 27 (obejmują 10 proc. powierzchni Polski) wraz z reformą mają mieć wyższą o 50 proc. stawkę na pacjenta.
"Dobrze, żeby ochrona zdrowia nie była podległa cyklom politycznym"
Pytany o swoją nową funkcję stwierdził, że "funkcja pełnomocnika to nie jest funkcja urzędnicza". - Ja od prawie 2 lat jestem kierownikiem biura ds. pilotażu reformy psychiatrii, działającego w ramach Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Funkcja pełnomocnika wzmacnia to stanowisko - wyjaśnił.
Odnosząc się do współpracy z prawicowym rządem jako osoba "z sercem po lewej stronie" stwierdził: - Rozumiem polityczne napięcia, jesteśmy w stanie wojny, zaczynamy gubić to, co jest istotą działalności publicznej. Dobrze, żeby ochrona zdrowia nie była podległa cyklom politycznym. Reforma psychiatrii jest w takim równoległym procesie.
Pytany o to, czy zagłosuje na Lewicę w najbliższych wyborach stwierdził: - Zobaczymy jakie nazwiska będą na liście.
Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" można obejrzeć tutaj.
Komentarze