Nadawca wybuchowych paczek do przeciwników Trumpa skazany na 20 lat więzienia
Na 20 lat pozbawienia wolności skazany został w poniedziałek przez sąd w Nowym Jorku Cesar Sayoc z Florydy, który w październiku ub.r. wysyłał paczki z materiałami wybuchowymi do przedstawicieli Partii Demokratycznej w USA i jej zwolenników.
Sayoc do winy przyznał się w macu br. Prokuratura żądała dożywocia, jego obrońcy chcieli 10 lat więzienia. Ian Marcus Amelkin, jeden z prawników oskarżonego, argumentował, że działanie Sayoca było spowodowane paranoicznym, urojeniowym myśleniem, wywołanym przez częste stosowanie sterydów.
Broniąc Sayoca Amelkin utrzymywał, że jego klient, mieszkający w furgonetce w czasie aresztowania, zmagał się przez całe życie z poważnymi trudnościami w uczeniu się, skutkami wykorzystywania w dzieciństwie i izolacji społecznej. Prawnik argumentował, że Sayoc postrzegał Donalda Trumpa jako "ojca" i miał obsesję na punkcie ludzi, których uważał za wrogów amerykańskiego prezydenta.
- Uważamy, że retoryka prezydenta przyczyniła się do zachowania pana Sayoca - mówił w sądzie Amelkin.
Asystent prokuratora Jane Kim argumentowała, że Sayoc stanowił zagrożenie dla społeczeństwa i że jego działania powinny być surowo ukarane. - Oskarżony postanowił terroryzować ludzi - mówiła Kim.
Sayoc wyraził skruchę na krótko przed wydaniem wyroku. - Bardzo mi przykro z powodu tego, co zrobiłem - powiedział.
- Charakter i okoliczności tych działań są przerażające - powiedział sędzia Jed Rakoff, wydając werdykt. - Nienawidził swoich ofiar. Nie życzył im niczego dobrego - dodał sędzia i wyjaśnił, że postępowanie Sayoca było "zbyt okropne", by można było zastosować "względnie łagodny" wyrok 10 lat pozbawienia wolności.
Wielokrotnie aresztowany
57-letni Sayoc ma długą historię zatargów z prawem. Wcześniej był wielokrotnie aresztowany, a w roku 2002 został skazany na roku więzienia w zawieszeniu za grożenie, że podłoży ładunek wybuchowy. Prawnik, który go wówczas reprezentował Ronald Lowy, powiedział, że jego klient nie posiadał wtedy wiedzy, która pozwoliłaby na skonstruowanie bomby.
W październiku ub.r. pierwsza przesyłka od Sayoca przeznaczona była dla miliardera i filantropa George’a Sorosa. Następnie wysłał paczki z urządzeniami wybuchowymi do byłego prezydenta Baracka Obamy, byłego wiceprezydenta Joe Bidena, byłej sekretarz stanu Hillary Clinton i aktora Roberta de Niro, do siedziby telewizji CNN na Manhattanie (była zaadresowana do byłego dyrektora CIA Johna Brennana), do Erica Holdera (byłego prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości), kongresmenki Maxine Waters.
Potem przejęto paczki wysyłane do demokratycznego senatora Cory'ego Bookera i do byłego dyrektora wywiadu krajowego Jamesa Clappera oraz do miliardera, filantropa i ważnego sponsora Partii Demokratycznej Toma Steyera.
Czytaj więcej