Opiekunka miała pobić i okraść niepełnosprawną 79-latkę. Sprawą zajmuje się policja
79-letnia Joanna Zgiet mieszkanka Białegostoku miała zostać pobita i okradziona przez 29-letnią opiekunkę, którą rodzina kobiety wynajęła na 24-godzinną opiekę. Zgiet jest osobą niepełnosprawną z jednostronnym niedowładem ciała. - Komisariat Policji I w Białymstoku zajmuję się tą sprawą - potwierdził nadkomisarz Tomasz Krupa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
- Opiekunka poprosiła o płatność z góry, ponieważ twierdziła, że musi wynająć mieszkanie - powiedziała polsatnews.pl Agnieszka Zgiet, córka pobitej kobiety.
Okazało się, że 29-latka, zamiast opiekować się starszą kobietą, urządziła w jej mieszkaniu libację alkoholową. - Mama twierdzi, że opiekunka odwróciła ją do ściany i kazała spać. A sama piła alkohol z dwoma mężczyznami - dodała córka Joanny Zgiet.
Okaleczyła dłoń i nogę
Kiedy starsza kobieta narzekała na ból niedowładnej ręki, opiekunka miała uderzyć ją w głowę. Następie rzucić na podłogę, a później na łóżko. Później ostrym przedmiotem miała okaleczyć prawą dłoń i lewą niesprawną nogę 79-latki.
- Mama widziała jak M. i dwaj inni mężczyźni wynoszą z mieszkania torby pełne rzeczy - twierdzi Agnieszka Zgiet.
Jak dodaje, "rodzina nie sprawdzała jeszcze dokładnie co zginęło, ale brakuje oszczędności kobiety, kluczy do mieszkania, dwutygodniowych zakupów, pościeli i ręczników".
Następnie staruszka została zamknięta na całą noc w domu. M. nie podała jej kolacji i leków. Następnego dnia rano 79-latkę znalazła inna opiekunka, która miała zmienić M.
- Zobaczyła mamę pobitą, ze złamaną ręką. Bez pampersa i całą w moczu - relacjonuje córka 79-latki.
Zmienniczka M. wezwała na miejsce pogotowie. Starsza kobieta została zabrana do szpitala. Lekarze stwierdzili, że ma złamaną w dwóch miejscach rękę. Liczne otarcia i siniaki. Kobieta nie może już również chodzić. Przed pobiciem poruszała się za pomocą trójnogi.
Po całym zdarzeniu 29-latka zniknęła. Nie odbiera również telefonu. Rodzina pobitej kobiety poszukuje jej m.in. za pomocą mediów społecznościowych.
Sprawą zajmuje się Komisariat Policji I w Białymstoku, co potwierdził nam nadkomisarz Tomasz Krupa, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Zeznania złożyli już pobita kobieta, jej córka i syn.
Czytaj więcej
Komentarze