Oferowali fikcyjny wynajem apartamentów nad morzem. Oszukali ponad 50 osób
Dwaj mężczyźni z Czarnkowa (woj. wielkopolskie) wystawiali oferty z fikcyjnym wynajmem kwater w Kołobrzegu. Straty ponad 50 pokrzywdzonych osób oszacowano na ok. 24 tys. zł. Oszustom grozi teraz do 8 lat pozbawienia wolności. Do sądu skierowano akt oskarżenia.
Czarnkowscy policjanci do pracy nad sprawą przystąpili na przełomie lipca i sierpnia zeszłego roku. Wówczas do funkcjonariuszy wpłynęły dwa zawiadomienia o przestępczej działalności oszustów.
- Z ich treści wynikało, że pokrzywdzeni wyszukali na jednym z portali internetowych ogłoszenie o możliwości wynajmu apartamentu nad morzem. Po kontakcie telefonicznym z osobą pod numerem wskazanym w ogłoszeniu wpłacili zaliczkę w kwocie 500 złotych. Po dokonanej wpłacie kontakt z rzekomymi właścicielami się urwał - tłumaczyła asp. Karolina Górzna-Kustra, oficer prasowa KPP w Czarnkowie.
Policja zabezpieczyła dowody
Jak dodała, funkcjonariusze przystąpili do gromadzenia materiału dowodowego, który pozwoliłby ustalić i zatrzymać sprawców.
- Z policyjnych ustaleń wynikało, że związek z tymi oszustwami mogą mieć dwaj mieszkańcy naszego powiatu. Funkcjonariusze podjęli szereg czynności w zakresie ustaleń teleinformatycznych, w wyniku których trop zaprowadził ich do dwóch 29-letnich mieszkańców Czarnkowa - podała Górzna-Kustra.
Mężczyźni zostali zatrzymani w lutym. W wyniku przeszukań lokali zajmowanych przez oszustów, policjanci zabezpieczyli m.in. umowy rachunków bankowych, karty telefoniczne oraz telefony.
Oszuści zatrudniali tzw. słupów
- W sumie w ciągu trwającego postępowania śledczy ustalili, że mężczyźni oszukali 50 osób z całej Polski na kwotę około 24 tys. złotych. Obaj usłyszeli po 50 zarzutów. Przyznali się do popełnionych przestępstw i złożyli wyjaśnienia - zaznaczyła Górzna-Kustra.
- W toku czynności ustalono, że oszuści do swojego przestępczego procederu "zatrudniali" tzw. słupów, którzy zakładali na siebie konta bankowe oraz rejestrowali telefony komórkowe, po czym posługując się danymi tych osób wystawiali ogłoszenia o wynajmie apartamentów. Sprawcy nie byli właścicielami lokali, nie mogli też nim rozporządzać. Zdjęcia zapożyczyli z innych, podobnych stron internetowych, a od osób zainteresowanych ofertą pobierali zaliczki - podkreśliła policjantka.
Niektórzy z pokrzywdzonych o tym, że zostali oszukani, dowiadywali się dopiero po przyjeździe na miejsce. Górzna-Kustra poinformowała w poniedziałek, że policyjne dochodzenie w tej sprawie zostało właśnie zakończone skierowaniem aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Trzciance. Za oszustwo oskarżonym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj więcej
Komentarze