Urodziła dziecko w samym środku libacji. Pomoc nadeszła, bo pijani koledzy krzyczeli po ciemku
Wezwani do awantury w mieszkaniu przy ul. Panewnickiej w Katowicach policjanci byli kompletnie zaskoczeni. W całkowitych ciemnościach, bo w lokalu nie było prądu odbywała się alkoholowa libacja, a jej uczestniczka... rodziła dziecko. Wrzaski, które usłyszeli sąsiedzi, były krzykami współbiesiadników. Pijani mężczyźni spanikowali i nie wiedzieli, co robić.
Był środek nocy, gdy mieszkańców bloku przy Panewnickiej w Katowicach ze snu wyrwał krzyk. Lokatorzy, których przestraszyły głośne wrzaski imprezujących mężczyzn.
Mieszkańcy: "Użeramy się z menelstwem"
- My się tutaj użeramy z menelstwem w tym mieszkaniu. Tam mieszka pełno różnych ludzi. Policja, interwencje - powiedziała jedna z sąsiadek.
Lokatorzy wezwali policję. Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, byli zaskoczeni. Okazało się, że w lokalu nie ma prądu, a w środku jest kobieta, której ratownicy medyczni z pogotowia pomagają urodzić dziecko. Mundurowi byli przekonani, że chodzi o domowa awanturę, a zastali atak paniki bezradnych pijanych mężczyzn.
- Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zastali już ratowników medycznych, którzy w totalnych ciemnościach przyjmowali poród. Było to w mieszkaniu, gdzie nie było prądu. Funkcjonariusze udzielili asysty ratownikom medycznym i oświetlali latarkami miejsce - powiedziała mł. asp. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Kobieta z dzieckiem trafiła do szpitala. Policja nie informuje w jakim jest stanie.
- Trzeba tu być, żeby zrozumieć, szkoda gadać - mieszkaniec bloku narzeka na uciążliwe sąsiedztwo.
- To są menele, to jest środowisko moim zdaniem może nawet też kryminalistyczne - powiedziała Polsat News mieszkanka bloku.
Kompletnie pijana pilnowała niepełnosprawnego
Do policyjnego aresztu trafiła 50-latka z Legnicy na Dolnym Śląsku. Kobieta kompletnie pijana zajmowała się swoim dziesięcioletnim niepełnosprawnym synem. Trudno było z nią nawiązać kontakt. Chłopcu nic się nie stało.
- Badanie alkomatem wykazało u tej kobiety 3,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformowała Polsat News mł. asp. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
- W mieszkaniu tym przebywał również jej 10-letni niepełnosprawny syn - dodała policjantka.
50-latka usłyszała zarzuty, grozi jej pięć lat więzienia.
Niepełnosprawnym chłopcem zajął się starszy brat. Sprawa trafi teraz do sądu rodzinnego
- To rzeczywisty obraz naszego pięknego kraju, który niestety pogrąża się w wódzie - powiedział "Wydarzeniom" Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Rośnie spożycie alkoholu w Polsce
Z roku na rok statystyczny Polak pije coraz więcej. 24 lata temu temu było to prawie 7 litrów czystego alkoholu rocznie. Dziesięć lat później było już prawie 8 litrów, a w 2017 - już 10.
- Alkohol to jest trucizna, alkohol to jest narkotyk, oczywiście nikt nie mówi o prohibicji, to jest jasne, ale alkohol to jest substancja, która generuje straty - powiedział "Wydarzeniom" Krzysztof Brzózka.
W Polsce z powodu alkoholu umiera rocznie ponad 13 tysięcy osób.
Czytaj więcej
Komentarze