Nieoficjalnie: Kosiniak-Kamysz, Bartoszewski, Biernacki, Pasławska "jedynkami" PSL
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Władysław Teofil Bartoszewski, wiceszefowa Stronnictwa Urszula Pasławska, b. minister sprawiedliwości, poseł Marek Biernacki i Jacek Protasiewicz mają być "jedynkami" komitetu PSL-Koalicja Polska na listach wyborczych do Sejmu - wynika z nieoficjalnych informacji PAP. 17 sierpnia PSL zaprezentuje kandydatów - poinformował Kosiniak-Kamysz.
W czwartek zebrał się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL, który zajął się m.in. listami wyborczymi na jesienne wybory parlamentarne.
"Listy są prawie gotowe"
Kosiniak-Kamysz powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu NKW, że dokonano na nim przeglądu przygotowań do jesiennych wyborów. "Listy są prawie gotowe, czekamy jeszcze na pewne uzupełnienie pewne wzmocnienia również związane z rozmowami z naszymi partnerami" - podkreślił.
Lider PSL poinformował, że 17 sierpnia w Płocku odbędzie się krajowa konwencja wyborcza PSL która "zatwierdzi listy kandydatów oraz zaprezentuje liderów list i wszystkich pozostałych kandydujących z naszego komitetu wyborczego".
- Nie idziemy do tych wyborów tylko jako jedna partia polityczna, idziemy z naszymi przyjaciółmi, z naszymi koalicjantami, partnerami wyborczymi, z UED, z samorządowcami z organizacjami pozarządowymi, z politykami, którzy przychodzą do nas tak jak konserwatyści Marka Biernackiego. Z tymi wszystkimi, którzy każdego dnia zgłaszają się do Stronnictwa, żeby wspólnie tworzyć komitet wyborczy PSL ,ale tak jak klub parlamentarny już w rozszerzonej formule PSL- Koalicja Polska - mówił Kosiniak-Kamysz.
Dopytywany skąd on będzie startował szef PSL odparł, że jest posłem z Tarnowa. - Zrobię wszystko, żeby w tym okręgu powtórzyć dobry wynik jaki się udało uzyskać 4 lata temu, a mam nadzieję na lepszy wynik dla całego województwa i całego kraju - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Bartoszewski liderem warszawskiej listy
Z nieoficjalnych informacji, które podał wcześniej PAP wynika, że "jedynką" w Warszawie będzie Władysław Teofil Bartoszewski, syn zmarłego w 2015 roku Władysława Bartoszewskiego.
Z rozmów z politykami Stronnictwa wynika też, że jeśli chodzi o okręg podwarszawski listę ma otworzyć rzecznik ludowców Jakub Stefaniak. W Siedlcach "jedynką" ma być b. minister rolnictwa, poseł Marek Sawicki, a w Radomiu - Mirosław Maliszewski. Prawdopodobnie "jedynką" ludowców w wyborach do Sejmu w okręgu płockim będzie poseł Piotr Zgorzelski. Z Płocka do Senatu ma zaś kandydować były premier i były prezes PSL Waldemar Pawlak.
Wszystko wskazuje na to, wynika z informacji, że w Sieradzu numerem jeden będzie poseł Paweł Bejda, a w Piotrkowie Trybunalskim szef zarządu województwa łódzkiego i wiceszef PSL Dariusz Klimczak.
Biernacki i Kłopotek w Gdańsku
Prawdopodobne jest też, że listę w Tarnowie otworzy lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, w Kielcach z "jedynki" ma kandydować były europoseł Czesław Siekierski, a w Olsztynie wiceszefowa Stronnictwa Urszula Pasławska.
W Wielkopolsce listę w Kaliszu ma otworzyć inny były europoseł Andrzej Grzyb, a poseł Krzysztof Paszyk prawdopodobnie będzie "jedynką" w Pile. Z pierwszego miejsca w Poznaniu ma kandydować były poseł PO Jacek Tomczak.
Inny niedawny nabytek klubu PSL-KP Marek Biernacki ma otwierać listę gdańską; z drugiego miejsca w tym okręgu ma kandydować poseł Eugeniusz Kłopotek.
Na liście też prawdopodobnie syn Mazowieckiego
Kilka dobrych miejsc PSL oferuje też swoim partnerom z Unii Europejskiej Demokratów. Według wstępnych ustaleń z "jedynki" we Wrocławiu ma kandydować poseł Jacek Protasiewicz, a z Krakowa - szefowa UED Elżbieta Bińczycka. Kandydować z list PSL-KP będzie też zapewne syn byłego premiera poseł Michał Mazowiecki, choć on sam pytany przez PAP nie chciał się w tej sprawie wypowiadać.
W Bydgoszczy prawdopodobnie listę otworzy poseł Zbigniew Sosnowski, a w Toruniu Dariusz Kurzawa. "Jedynką" w Opolu ma być tamtejszy lider PSL Stanisław Rakoczy. Także lider śląskiego PSL Stanisław Dąbrowa ma otwierać jedną ze śląskich list.
W Lublinie listę otwierać ma, według informacji PAP, albo posłanka Genowefa Tokarska, albo poseł Jan Łopata. Niewykluczone, że w jednym z okręgów na Podkarpaciu numerem jeden będzie Mieczysław Kasprzak i Jan Tarapata, ale w sprawie tego okręgu jeszcze trwają negocjacje.
Na listach, jak zapewniają politycy PSL-KP, ma być też kilka "niespodzianek".
"Przestrzeń jest otwarta"
Kosiniak-Kamysz powiedział w czwartek, że głównym tematem NKW jest przygotowanie do kampanii wyborczej. "Jesteśmy w finalnej fazie przygotowania list wyborczych, więc będzie podsumowanie tego etapu, analiza poszczególnych okręgów wyborczych i to jest głównym temat dzisiejszego posiedzenia NKW" - podkreślił lider PSL.
Dopytywany, czy po NKW będą ogłoszone pełne listy PSL w jesiennych wyborach Kosiniak-Kamysz odparł, że w czwartek nie będzie prezentacji list wyborczych. - Jeszcze nie ma ogłoszonego terminu wyborów. Myślę, że to jest kwestia najbliższych kilku, kilkunastu dni, kiedy te pełne listy będą znane- - poinformował szef ludowców.
Dodał, że do Koalicji Polskiej wciąż przychodzą nowe osoby. - Chcą z nami kandydować, więc to jest ta przestrzeń otwarta. To jest ten czas na gromadzanie wokół siebie ludzi o wspólnej idei, wspólnych wartościach, budowania racjonalnego umiarkowanego centrum. PSL to jedyna partia, która jest w centrum politycznym, bo wszystkie inne są albo po prawo, albo po lewo stronie. My jesteśmy umiarkowani, jesteśmy po środku - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Dopytywany, czy PSL zakończyło już rozmowy z liderem Kukiz'15 Pawłem Kukizem szef ludowców odparł: "nie zakończyliśmy i nie zakończymy ich, bo będziemy rozmawiać mam nadzieję do końca świata i o jeden dzień dłużej". "To jest istota polityki, że się rozmawia, prowadzi dialog, a nie prowadzi wojny - my taką politykę wyznajemy" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił, że PSL i Kukiz'15 łączą wspólne poglądy na wiele spraw dotyczących programu. - Czy to "Emerytura bez podatku", czy sprawa niższego ZUS-u dla przedsiębiorców, o które my postulujemy, i część zmian, które proponuje Kukiz'15, czyli dnia referendalnego - to są bliskie tematy i to nas na pewno łączy - podkreślił.
Czytaj więcej
Komentarze