Oskarżono go o kradzież samochodu. Przed sąd przyjechał... innym kradzionym autem
34-latek z Australii dostał wezwanie do sądu w Adelajdzie, by odpowiedzieć za kradzież samochodu. Policjanci, ku swojemu zaskoczeniu, odkryli, że mężczyzna przyjechał na rozprawę... innym skradzionym autem. Zarówno kierowca jak i pasażerka pojazdu zostali zatrzymani.
We wtorek policja znalazła niebieskiego holdena na parkingu przy restauracji typu fast food, niedaleko budynku sądu. Pojazd w zeszłym tygodniu został skradziony z dzielnicy Blakeview.
"Oby przerwał to błędne koło"
Funkcjonariusze ustalili, że pojazdem, jako ostatni, kierował 34-letni mieszkaniec miasta Whaylla. Okazało się, że jest on podejrzany ws. kradzieży innego auta. W momencie, gdy policjanci prowadzili śledztwo ws. holdena, mężczyzna składał zeznania w sądzie.
34-latek i 24-letnia pasażerka holdena trafili do aresztu. Usłyszeli oni zarzuty kradzieży i nielegalnego użycia pojazdu z napędem silnikowym. Mężczyzna nie złożył wniosku o zwolnienie za kaucją i jeszcze tego samego dnia ponownie pojawił się w sądzie. Z kolei podejrzaną już za tydzień czeka rozprawa w sądzie w innej dzielnicy.
- Miejmy nadzieję, że na tę rozprawę jej partner przyjedzie autobusem i przerwie to błędne koło - przekazała starsza posterunkowa Rebecca Stokes w rozmowie z portalem abc.net.au.
Czytaj więcej
Komentarze