Pieszo z Francji do Polski. Małżeństwu towarzyszą trzy osły
Anna i Piotr dwa lata temu ruszyli w podróż życia. Najpierw rowerami przejechali niemal całą Amerykę Południową. Następnie znaleźli się w północnej Francji, gdzie zgłębiali tajniki hodowli osłów. Ostatecznie postanowili wrócić do Polski... pieszo. Na ostatnim etapie podróży towarzyszą im trzy osły. Para chce założyć w Polsce hodowlę, a nietypowa wyprawa ma pokazać, jak "wyjątkowe są to zwierzęta".
Coco, Bonom i Fogg przeszli z Anną i Piotrem już blisko 700 kilometrów. Wyruszyli z Reims na północy Francji by przez Belgię, Luksemburg i Niemcy, dotrzeć do Polski.
- Pomysł, żeby założyć farmę z osiołkami w naszej malutkiej wsi w Świętokrzyskiem zrodził się już kilka lat temu. Myśleliśmy o tym, czy przyjechać z nimi samochodem, ale marsz przez kilka miesięcy wydawał się ciekawszą opcją - mówi "Wydarzeniom" Piotr Waksmundzki, właściciel osłów.
"Niektóre rasy są rzadsze niż pandy"
Małżeństwo wybrało podróż pieszo, bo, jak tłumaczą, chcieliby, aby więcej osób dowiedziało się o tym, jak wyjątkowe są osły. W Polsce hodowle osłów są niezwykle rzadkie.
- Jeszcze długa droga przed nami. To bardzo niszowy temat. Osły rasowe są bardzo rzadkie. Niektóre z ras są nawet rzadsze niż pandy - zapewnia pani Anna Waksmnudzka.
Małe stado codziennie pokonuje od 15 do 20 kilometrów. Według dr Malwiny Słowikowskiej z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu dystans, który codziennie pokonują zwierzęta, nie jest dla nich niebezpieczny. - Dystanse o jakich wspominają właściciele nie są niczym przekraczającym możliwości takiego zwierzaka - zapewnia.
Właściciele zwierząt mają do domu jeszcze 400 kilometrów. Niedługo do ich stada dołączy kolejne pięć osłów. Wtedy powstanie ośla farma.
Czytaj więcej
Komentarze