Po gwałtownych burzach setki interwencji straży w całym kraju
W wyniku ulewnego deszczu najbardziej ucierpiały w stolicy Targówek i Praga Północ. - Łącznie Straż Pożarna interweniowała ponad 170 razy - powiedział PAP rzecznik stołecznej PSP kpt. Wojciech Kapczyński. Na Lubelszczyźnie, najwięcej szkód w powiecie kraśnickim. W woj. świętokrzyskim ewakuowano obóz harcerski. Nawałnice atakują w wielu częściach kraju.
Około godz. 19 w poniedziałek przez Warszawę przeszła kolejna tego dnia ulewa. Jak poinformowała PAP stołeczna straż pożarna, najbardziej w wyniku ulewnego deszczu ucierpiały prawobrzeżne dzielnice miasta - Targówek i Praga Północ, gdzie pod wodą znalazło się kilka ulic.
- Na godzinę 21 mamy około 170 zgłoszeń dotyczących podtopień i skutków silnego wiatru - powiedział kpt. Wojciech Kapczyński. Strażacy starają się jak najszybciej usunąć wszystkie zagrożenia. - Cały czas działamy. Na miejscach zgłoszeń pracuje wiele zastępów - dodał.
Wcześniej po południu strażacy najwięcej pracy mieli na Żoliborzu, gdzie nawałnica połamała wiele drzew i konarów.
Lubelskie walczy ze skutkami nawałnic
Strażacy wzywani byli do usuwania skutków gwałtowanych burz w powiatach kraśnickim, łukowskim i ryckim. Dotychczas były 62 zgłoszenia - poinformował oficer dyżurny ze stanowiska kierowania w Komendzie Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie.
Najwięcej - ponad 40 interwencji - dotyczyło powiatu kraśnickiego. - Te interwencje są już zakończone lub w trakcie realizacji - poinformował oficer prasowy Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku Piotr Michałek.
Najwięcej szkód nawałnica wyrządziła w miejscowościach Stróża Kolonia i Stróża.
Michałek powiedział, że gwałtowne burze i wichury spowodowały uszkodzenia dachów na 25 budynkach - w tym w 10 przypadkach do uszkodzeń doszło na budynkach mieszkalnych. Strażacy także wypompowywali wodę z piwnic budynków, usuwali z dróg połamane konary i gałęzie drzew. Pracowali też przy zabezpieczeniu uszkodzonych przez wichurę słupów linii energetycznej.
W powiatach łukowskim i ryckim także doszło do uszkodzeń na dachach kilku budynków, strażacy najczęściej wyjeżdżali tam jednak do usuwania z dróg połamanych konarów drzew.
Ewakuowano obóz harcerski
W obawie przed gwałtownymi burzami w miejscowości Biały Brzeg (Świętokrzyskie) prewencyjnie ewakuowano obozy harcerskie. Około 260 osób znalazło schronienie w pobliskiej szkole podstawowej.
Około 260 osób, w tym 230 dzieci, przebywających na obozach harcerskich ewakuowano w poniedziałek po południu w miejscowości Biały Brzeg (powiat włoszczowski) w obawie przed nadchodzącymi burzami.
- Są to działania prewencyjne związane z prognozami pogody na najbliższe godziny. Wszystkie ewakuowane osoby pochodzące z Płocka i miejscowości Niemodlin (woj. opolskie) znalazły schronienie w pobliskiej szkole podstawowej. Przebywać tam będą do czasu, aż sytuacja pogodowa się unormuje - powiedziała st. sierż. Monika Jałocha z Komendy Powiatowej Policji we Włoszczowie.
Na najbliższe godziny synoptycy przewidują opady deszczu i burze.
-Prognozowana wysokość opadów w czasie burz - 20 mm. Może wiać silny wiatr, który miejscami może osiągać prędkość do 60 km/h. Zapowiada się deszczowa noc - podkreślił dyżurny Centrum Zarządzania Kryzysowego województwa świętokrzyskiego Józef Białogoński.
Ponda 60 interwencji strażackich w woj. podkarpackim
W związku z burzami, jakie przeszły w poniedziałek nad woj. podkarpackim, strażacy interweniowali ponad 60 razy. Większość akcji dotyczyła usuwania powalonych przez wichurę drzew i połamanych konarów oraz odpompowywania wody z zalanych piwnic.
Jak poinformował PAP w poniedziałek wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, najwięcej interwencji strażaków odnotowano w powiecie leżajskim, rzeszowskim, dębickim i niżańskim.
Najczęściej dotyczyły one usuwania z dróg powalonych drzew i połamanych konarów.
- W Łańcucie tuż przy strażnicy PSP drzewo spadło na jadące dwa samochody strażackie. Nikomu nic się nie stało, a drzewo pomogli usunąć strażacy ze strażnicy - przekazał dyżurny.
Strażacy odpompowywali także wodę z zalanych piwnic i posesji, w tym z podtopionego skupu złomu w powiecie mieleckim.
Dyżurny dodał, że trzykrotnie strażacy pomagali także w zabezpieczeniu uszkodzonego poszycia dachu na budynkach gospodarczych.
Zapewnił jednocześnie, że na chwilę obecną sytuacja pogodowa się ustabilizowała i nie ma nowych wezwań.
Nawałnice w Łódzkiem
Ponad 80 interwencji odnotowali do godz. 21 w poniedziałek strażacy w Łódzkiem po przejściu nad regionem gwałtownych burz. Większość działań strażaków dotyczyła wypompowywania wody z zalanych piwnic i usuwania wiatrołomów. Na trzech budynkach gospodarczych uszkodzone lub zerwane zostały dachy.
Według informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Łodzi w poniedziałek wieczorem kilka tysięcy odbiorców w regionie było pozbawionych jest prądu - najwięcej w rejonie Sieradza i Bełchatowa. Energetycy zapewniają, że awarie są sukcesywnie usuwane i prace powinny zakończyć się w ciągu kilku godzin.
Jak poinformował w poniedziałek wieczorem rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi st. kpt. Jędrzej Pawlak, do godz. 21 strażacy odnotowali ponad 80 interwencji. Najwięcej w Skierniewicach, Sieradzu i Łowiczu. Większość z nich dotyczyła usuwania wiatrołomów i wypompowywania wody z zalanych piwnic. Zdaniem rzecznika woda wdzierała się do piwnic przede wszystkim z powodu otwartych okienek.
Dachy budynków gospodarczych uszkodzone zostały w Łowiczu i Skierniewicach. W miejscowości Janisławice - z powodu gwałtownych porywów wiatru - doszło do zawalenia się budynku gospodarczego, w którym przechowywanych było ponad 70 ton zboża.
W samej Łodzi z powodu intensywnego deszczu zatrzymano ruch tramwajów na ul. Kilińskiego przy ul. Tymienieckiego w dwóch kierunkach jazdy, ponieważ utworzyło się tam rozlewisko wody.
Czytaj więcej