Pływał pontonem w tunelu w Katowicach. Miesięczny limit opadów deszczu wyczerpany w pół godziny
409 zdarzeń związanych z gwałtownymi opadami zanotowano minionej doby w woj. śląskim. Zdecydowanie najwięcej zgłoszeń mieli strażacy w Katowicach, gdzie w sobotę woda zalała drogi, utrudniając lub blokując ruch, wdarła się także do niektórych budynków, zalała garaże i samochody. Burze przeszły także nad woj. kujawsko-pomorskim, gdzie strażacy interweniować musieli 50 razy.
W samych Katowicach odnotowano 235 zdarzań związanych z warunkami atmosferycznymi. W Częstochowie strażacy mieli 25 zgłoszeń, w Bytomiu - 21, w Chorzowie - 19, w Będzinie - 18, a w Sosnowcu - 13 - podało w niedzielę rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK).
Zalany blok operacyjny
W Katowicach woda zalała m.in. tunel pod rondem im. gen. Ziętka. Zamknięte były także ulice: Goeppert-Mayer, Dudy-Gracza, Chorzowska, Murckowska, Kościuszki, Graniczna i Pszczyńska.
Wody było tyle, że jeden z mieszkańców pływał po zalanej drodze pontonem.
Przy ul. Markiefki woda zalała wykop, w którym były prowadzone prace ziemne, a następnie transformator Szpitala Zakonu Bonifratrów, odcinając na pewien czas placówkę od prądu. Doraźnie oddziały: OIOM i oddział noworodków, które korzystały z zasilania z agregatów dostarczonych przez strażaków. Zasilanie przywrócono jeszcze w sobotę późnym popołudniem.
Zamknięty jest przejazd pod węzłem przy centrum handlowym Dąbrówka pod ulicą Roździeńskiego - poinformował wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun. Woda uszkodziła tam zjazd i nawierzchnię będzie musiała naprawić zarządzającą tą drogą GDDKiA.
- Drugie miejsce, gdzie problemy nadal występują to wał rzeki Rawa w okolicy ulicy Szabelnianej w Szopienicach. Woda uszkodziła umocnienia i trzeba będzie je naprawić, aby przy następnych opadach nie było problemów - powiedział Bojarun.
Jego zdaniem najbardziej uciążliwe są zalania na parkingach, gdzie uszkodzonych bądź zniszczonych zostało wiele samochodów.
Tunel pod rondem gen. Ziętka był nieprzejezdny w obu kierunkach. Wjazd i wyjazd były pod wodą, której głębokość przekraczała metr.
- Nitka w kierunku Chorzowa została otwarta o godz. 22, a w kierunku Sosnowca o godz. 23 - powiedział Bojarun.
- Strażacy pracują przy interwencjach na bieżąco - powiedział w niedzielę przed południem kpt. Adam Krula z katowickiej straży pożarnej.
Nadal trwają działania w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym przy ul. Ceglanej, gdzie woda zalała blok operacyjny okulistyki, co skutkuje brakiem możliwości uruchomienia sali operacyjnej - podało WCZK.
W domu handlowym Supersam doszło do rozszczelnienia rury odprowadzającej wodę deszczową i w konsekwencji do zalewania sklepu. Zarządca obiektu podjął decyzję o ewakuacji ok. tysiąca osób. Wszyscy opuścili centrum handlowe przed przyjazdem strażaków. Woda wdarła się także m.in. do katowickiego dworca PKP. W dzielnicy Zawodzie zalanych zostało kilkanaście samochodów zaparkowanych w podziemnym garażu.
Zalany był także katowicki Pałac Młodzieży i jeden z miejskich żłobków.
Burzowo także na Kujawach
Około 50 razy interweniowali w nocy z soboty na niedzielę kujawsko-pomorscy strażacy po burzach i ulewach, które przeszły przez region. Nikomu nic się nie stało. Większość interwencji dotyczyła powalonych konarów drzew, zalań, podtopień czy uszkodzeń dachów - poinformował dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
- Wyjazdów w związku z burzami mieliśmy w nocy około 50. Nie odnotowaliśmy bardzo poważnych zdarzeń. Nie ma osób poszkodowanych - podkreślił.
W powiecie grudziądzkim po uderzeniu pioruna zapalił się dom jednorodzinny. Pożar gasiło siedem zastępów straży. Najwięcej interwencji związanych z burzami i ulewami strażacy odnotowali w okolicach Brodnicy.
Czytaj więcej