Zamach na biuro kandydata na wiceprezydenta Afganistanu. Są ofiary
Dwie osoby poniosły śmierć w niedzielę w zamachu w Kabulu na biuro kandydata na wiceprezydenta Afganistanu. Przed budynkiem wybuchła bomba, a napastnicy wtargnęli do jego środka. Wywiązała się strzelanina.
Według danych ministerstwa zdrowia w ataku zginęły dwie osoby, w tym jedna kobieta. Rannych zostało 25 osób.
Kandydat na wiceprezydenta Amrullah Saleh został "ewakuowany z budynku i przeniesiony w bezpieczne miejsce" - przekazał rzecznik MSW Nasrat Rahimi.
Zgodnie z jego relacją w budynku wciąż przebywa dwóch napastników. Pierwsze i drugie piętro biura kontrolują już jednak afgańskie służby bezpieczeństwa.
Kandydat na wiceprezydenta przeżył atak
Do tej pory nikt nie przyznał się do ataku. Talibowie, którzy po prawie 18 latach wojny kontrolują około połowy kraju, codziennie przeprowadzają ataki na afgańskie siły bezpieczeństwa.
Atak nastąpił w pierwszy dzień kampanii prezydenckiej w Afganistanie przed zaplanowanymi na koniec września wyborami. O drugą kadencję ubiega się w nich Aszraf Ghani. Saleh jest jego kandydatem na wiceprezydenta.
- Mój brat, prawdziwy syn afgańskiej ziemi i pierwszy kandydat na wiceprezydenta w moim wyborczym zespole, Amrullah Saleh, przeżył atak wrogów państwa. Odczuwamy ulgę i dziękujemy Wszechmogącemu, że atak się nie powiódł - napisał na Twitterze Ghani.
Ghani w kampanii obiecuje zakończenie trwającej od 18 lat wojny, ale w znacznym stopniu - jak pisze AP - został w kwestii rozwiązania tego konfliktu zmarginalizowany. Stany Zjednoczone negocjują bezpośrednio z tablibami, którzy uważają rząd w Kabulu za marionetkę Waszyngtonu.
20 tys. zagranicznych żołnierzy w Afganistanie
Na początku lipca talibowie oraz afgańscy politycy zobowiązali się do stworzenia "mapy drogowej prowadzącej do pokoju" oraz rozpoczęcia kontrolowanego procesu pokojowego.
W niedzielę jednak talibowie oświadczyli, że nie będą prowadzić bezpośrednich rozmów z rządem centralnym w Kabulu w sprawie przywrócenia pokoju. Odrzucili oświadczenie wysokiego rangą urzędnika o planach zorganizowania takiego spotkania w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
- Wewnątrzafgańskie rozmowy rozpoczną się dopiero po ogłoszeniu wycofania obcych sił z kraju - powiedział rzecznik biura politycznego talibów w Katarze Suhail Szahin.
W Afganistanie stacjonuje obecnie ok. 20 tys. zagranicznych żołnierzy, w większości z USA w ramach natowskiej misji Resolute Support, której celem jest szkolenie i wspieranie afgańskich sił bezpieczeństwa oraz doradzanie im. Część sił USA przeprowadza operacje antyterrorystyczne.