40,4 stopni na południu Holandii, 40,6 w Paryżu. Rekordowe temperatury w Europie
Po raz pierwszy w historii Holandii temperatura przekroczyła 40 stopni - na południu kraju odnotowano rekordowe 40,4 stopni Celsjusza. Pobiła tym samym rekord ustanowiony... wczoraj (39,3). Wcześniejszy rekord (38,6) został ustanowiony 75 lat temu. W Paryżu odnotowano natomiast rekordowe 40,6. Poprzednio najwyższą temperaturę w stolicy Francji odnotowano w lipcu 1947 roku (40,4).
Upały mają potrwać do piątku. Odpowiada za nie powietrze znad Sahary.
Gorące temperatury spowodowały ograniczenia w pracy reaktorów jądrowych w elektrowniach we Francji i Niemczech. - Jest zbyt gorąco. W Brazylii, gdzie mieszkam, mamy plażę, ale tu, ponieważ nie ma plaży, możemy cieszyć się tą fontanną - mówi Ederson Lista-Bajes, turysta z Brazylii który zwiedza Francję.
- Obserwujemy pogodę od 1883 roku, zatem przez niemal dwieście lat i nigdy nie doświadczyliśmy takich temperatur - mówi David Dehenauw z Belgijskiej Narodowej Agencji Pogody.
Aż 38,1 stopni Celsjusza zanotowano w czwartek w Cambridge we wschodniej Anglii. Jest to najwyższa temperatura w tym roku i druga najwyższa w historii. Synoptycy nie wykluczają możliwości pobicia rekordu 38,5 st. z sierpnia 2003 r. Upały paraliżują ruch na kolei.
Czwartkowa fala gorąca doprowadziła też do ustanowienia nowego rekordu najwyższej temperatury w lipcu, przebijając dotychczasowy rekord z 2015 roku o 1,4 stopnia Celsjusza.
Problemy w działaniu metra i kolei w Wielkiej Brytanii
Wysoka temperatura zakłóciła m.in. funkcjonowanie londyńskiego metra, a także wiele połączeń kolejowych. Operatorzy zachęcali do przełożenia podróży, obawiając się utrudnień w ruchu spowodowanych przegrzaniem torów. Na stacjach powtarzane są komunikaty dotyczące odpowiedniego nawadniania organizmu.
Firma Virgin Train zapowiedziała, że bilety z czwartkową datą będą także akceptowane w piątek; alternatywnie pasażerowie będą mogli uzyskać stuprocentowy zwrot poniesionych wydatków za bilety. Po wprowadzeniu radykalnych ograniczeń dotyczących prędkości kolei zadecydowano także o odwołaniu wielu połączeń operatora LNER z londyńskiej stacji King's Cross łączącej stolicę z północą kraju.
Synoptycy z brytyjskich służb meteorologicznych Met Office zaznaczyli, że obecne upały są związane z napływem gorącego powietrza z południa. Zastrzegli przy tym, że "nie ma żadnych wątpliwości", iż istotną rolę odgrywa zmiana klimatu, wskazując na powtarzające się rekordy, jeśli chodzi o najwyższą temperaturę w Wielkiej Brytanii w ostatnich latach.
Met Office wydało także ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami i tzw. powodziami błyskawicznymi w wyniku nagłych opadów związanych ze spodziewanym spadkiem temperatury w nocy z czwartku na piątek.
Według sondażu ośrodka badawczego YouGov aż 60 proc. Brytyjczyków oceniło czwartkową pogodę jako zbyt ekstremalną, choć 34 proc. uznało ją za odpowiednią. Zaledwie 2 proc. ankietowanych zastrzegło, że chciałoby, żeby było jeszcze cieplej.
Czytaj więcej
Komentarze