Polak zamordowany w Holandii. Miał go zabić inny Polak
Policja w Nijmegen otrzymała informacje o odkryciu zwłok mężczyzny w sobotę. Początkowo nie udało się ustalić jego tożsamości, teraz wiadomo, że ofiarą jest Polak. Ciało znaleziono w krzakach w pobliżu niewielkiego pola namiotowego, gdzie mieszkają pracownicy sezonowi z Europy Wschodniej oraz osoby bezdomne.
Holenderską policję o odkryciu zwłok poinformowano w sobotę ok. godz. 16. We wskazanym miejscu, w krzakach w pobliżu namiotu, mundurowi znaleźli ciało mężczyzny. Od razu jasne było, że padł on ofiarą przestępstwa.
We wtorek policja podała, że zamordowanym jest Polak. Dziennik "De Gelderlander" sprecyzował - powołując się na mieszkańców pola namiotowego - że Polak był "pracownikiem sezonowym, szukał pracy i nie miał pieniędzy na mieszkanie". Miejsce odkrycia zwłok zamieszkują pracownicy sezonowi i czasami bezdomni. Obecnie znajduje się tam pięć namiotów.
Bezdomni: doszło do bójki podczas wspólnego picia alkoholu
Holenderski dziennik rozmawiał z mieszkającymi tam ludźmi. Mieli oni wyjawić, że mężczyznę już przed tygodniem zabił inny Polak. Do zabójstwa doszło, kiedy Polacy wspólnie pili alkohol. W pewnej chwili doszło do bójki, w wyniku której jeden z mężczyzn stracił życie. Napastnik zaciągnął ofiarę w pobliże namiotu, gdzie je znaleziono.
Zdaniem bezdomnej kobiety, która czasami przebywa na polu namiotowym, napastnik wyjechał z miasta tuż po zabójstwie. Śledczy nie potwierdzają informacji dziennika. Rzecznik policji przyznał jedynie, że doszło do przestępstwa. Teren pola namiotowego wciąż jest ogrodzony. Wciąż trwa zabezpieczanie śladów.
Komentarze