Podejrzany o pobicie 14-latka przed Marszem Równości aresztowany na dwa miesiące
Sąd w Białymstoku zdecydował o umieszczeniu w tymczasowym areszcie 24-latka z Moniek podejrzanego o dwa pobicia, m.in. 14-letniego chłopca przed sobotnim Marszem Równości. Mężczyzna zgłosił się na policję po tym, jak jego wizerunek został opublikowany w sieci.
W sobotę po południu ulicami Białegostoku przeszedł Pierwszy Marsz Równości pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich". Przejście uczestników marszu kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.
Pobicie 14-latka miało miejsce przed marszem, w tłumie, w okolicach zgromadzenia. Bezpośrednio po tym zajściu policjanci zatrzymali jednego z napastników, który usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej.
Drugi z mężczyzn był poszukiwany. Jego wizerunek został opublikowany na stronie policji oraz w mediach społecznościowych.
Zgłosił się, gdy policjanci już po niego szli
Policji udało się ustalić tożsamość i miejsce zamieszkania 24-latka. W poniedziałek, kiedy funkcjonariusze kierowali się do jego domu, mężczyzna wraz z adwokatem zgłosił się do Komendy Miejskiej w Białymstoku.
Podlaska policja powołała zespół złożony z 21 funkcjonariuszy, którzy zajmują się ustaleniem i identyfikacja osób, które złamały prawo podczas sobotniego Marszu Równości.
Zgromadzili już materiał na kilkudziesięciu płytach i innych nośnikach.
Udało się ustalić już tożsamość 68 osób, podejrzewanych o popełnienie czynów zabronionych. Z 40 osobami zostały już przeprowadzone czynności. Wobec siedmiu osób w związku z popełnionymi przestępstwami, wobec pozostałych w sprawie wykroczeń.
Policja ustala tożsamość kolejnych osób. Na stronie internetowej podlaskiej policji we wtorek ukazało się kilkanaście zdjęć, w tym mężczyzn podejrzewanych o pobicie nieznanej osoby na ul. Suraskiej oraz osób, które blokowały ulice.
Czytaj więcej