Szukali ciała zaginionej w watykańskich grobowcach. Odnaleźli tysiące ludzkich kości
Watykańscy śledczy podczas przeszukiwania dwóch ossuariów na terenie cmentarza Campo Santo Teutonico odnaleźli tysiące ludzkich kości. Grobowce otwarto w związku z nowym etapem poszukiwań ciała 15-letniej Emanueli Orlandi, która zaginęła ponad 36 lat temu. Niewykluczone, że wśród znalezionych kości mogą znajdować się szczątki nastolatki.
Śledczy odkryli kości w sobotę wieczorem. Mogą należeć nawet do kilkudziesięciu osób.
Tysiące kości w dwóch grobowcach
- Nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy znaleziono tysiąc kości, czy dwa tysiące, ale jest ich naprawdę dużo. Zakładamy, że to szczątki kilkudziesięciu osób. Są to duże i małe kości. Czasem tylko fragmenty - poinformował Giorgio Portera, przedstawiciel rodziny Orlandi.
W poszukiwaniach brała udział Federica Orlandi - siostra zaginionej Emanueli.
- Jesteśmy oczywiście bardzo poruszeni. Myślę, że wśród tych kości mogą też być szczątki mojej siostry, ale musimy poczekać na wyniki analiz - powiedziała kobieta.
Kości zostaną teraz przebadane pod kątem badań DNA. Mają odpowiedzieć na pytania do kogo dokładnie należą, a także, czy wśród nich jest zaginiona 15-latka.
Od porwania upłynęło 36 lat
Do zaginięcia Emanueli Orlandi doszło 22 czerwca 1983 roku. Córka świeckiego urzędnika kurii rzymskiej wyszła z domu do szkoły muzycznej. Sprawa jest dotąd niewyjaśniona, mimo, że od porwania upłynęło 36 lat.
Wśród hipotez pojawiły się m.in domysły, że za porwaniem i - prawdopodobnie - zabójstwem Emanueli Orlandi może stać siatka księży pedofilów, włoski gangster Enrico De Pedis, a nawet były rektor bazyliki świętego Apolinarego w Rzymie.
Inna koncepcja zakładała, że za jej porwaniem stać miała groźna Banda della Magliana z Rzymu. Gangsterzy mieli próbować zastraszyć najwyższych hierarchów, a nawet samego Jana Pawła II z powodu rzekomych finansowych porachunków z Watykanem.
"Szukajcie tam, gdzie wskazuje anioł"
Poszukiwania wznowiono w lecie 2018 r., gdy rodzina zaginionej otrzymała anonimową wiadomość. Do listu dołączono zdjęcie figury anioła i podpowiedź "szukajcie tam, gdzie wskazuje anioł". Rzeźba znajdowała się na terenie cmentarza przy Bazylice św. Piotra tuż przy grobowcach księżniczek Sophii von Hohenlohe i Charlotty Fryderyki Mecklenburg-Schwerin.
Na prośbę rodziny Stolica Apostolska zgodziła się na otworzenie grobowców.
- Pierwszy raz od 36 lat doszło do prawdziwej współpracy. To ważne, że Watykan zgodził się na otwarcie grobów. Pierwszy raz przyznał tym samym, że istnieje możliwość ewentualnej odpowiedzialności wewnątrz Watykanu - przekonuje Pietro Orlandi, brat zaginionej.
Czytaj więcej
Komentarze