Bartoszewski: wypowiedź Piontkowskiego dyskwalifikuje go jako ministra edukacji
- Wydarzenia z Białegostoku pokazują do czego prowadzi tolerowanie tego typu zachowań. Jeśli minister rządu (Piontkowski - red.) twierdzi, że należy uniemożliwić parady LGBT, gdyż według niego powodują one agresję, nienawiść i zachowania kryminalne, to jest rzecz absolutnie nieprawdopodobna - powiedział w programie "Graffiti" na antenie Polsat News Władysław Teofil Bartoszewski (PSL).
Polityk odniósł się również do wydarzeń obrażających uczucia religijne, które miały miejsce na marszach równości w Warszawie i Gdańsku. Podczas pochodu gdańskimi ulicami grupa kobiet ubrana w tęczowe stroje i z tęczowymi aureolami nad głowami tańczyła wokół rysunku waginy, który miał przypominać ważny symbol dla katolików - Najświętszy Sakrament.
- Sytuacje, które pojawiły się na marszach w Warszawie i Gdańsku ewidentnie obrażały uczucia religijne większości Polaków i nie powinny mieć miejsca. Nie wynika z tego, że ludzie LGBT nie mają prawa iść na manifestację w demokratycznym państwie, domagając się tolerancji dla siebie - dodał.
- Demonstracja była legalna, atak na tę demonstrację był nielegalny. 25 osób zostało zatrzymanych. Moim zdaniem, policji było za mało, choć robiła co mogła. Mogli nie spodziewać się tego typu agresji. Krzyczenie na tłum to jedno, ale rzucanie rac i kamieni to drugie - powiedział gość Polsat News.
"Brudziński był bardziej sprawny"
Platforma Obywatelska domaga się dymisji szefowej MSWiA Elżbiety Witek. Bartoszewski zapytany został o to, co sądzi na ten temat.
- Witek skierowano na walkę na tym terenie parę miesięcy przed wyborami. Brudzińskiego krytykowano słusznie za wiele spraw, ale był bardziej sprawy. Nie można domagać się dymisji każdego ministra - zaznaczył.
Gość programu odniósł się również do planowanego przez lewicę "Marszu przeciwko przemocy".
- Marsz niezgody na przemoc jest potrzebny. Nie ma możliwości, żeby w Polsce tolerować enklawy quasi-faszystowskie. A to tak troszkę wygląda, że Białystok może tego prawa nie obserwować - powiedział.
- Społeczeństwo musi pokazać, że takie postawy są nieakceptowalne dla nikogo w Polsce. Nie może być tak, że robimy sobie strefy wolne od LGBT. To jest szykanowanie ludzi - dodał.
Finał rozmów koalicyjnych z Pawłem Kukizem
- W ciągu tygodnia, dwóch coś powinno się wyjaśnić. Nie słyszałem o tym, aby były przeszkody merytoryczne. Dogadaliśmy się w sprawie dnia referendalnego, okręgów mieszanych, emerytury bez podatku, obliczenia podatku dla samozatrudnionych - powiedział Bartoszewski pytany o rozmowy koalicyjne z Pawłem Kukizem.
Zapytany został również o swoje miejsce na listach wyborczych. - Naturalne byłoby, abym skoncentrował się na Warszawie, gdzie moja rodzina mieszka od pokoleń - poinformował.
- Gdybym miał zmierzyć się z politykami rangi Kaczyńskiego i Schetyny, to byłby dla mnie wielki zaszczyt, ale decyzja jeszcze nie zapadła - przyznał.
Polityk PSL poinformował również, że nie są i nie będą prowadzone żadne rozmowy z PO w sprawie ewentualnej koalicji w jesiennych wyborach.
Dotychczasowe odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej