"Smutny finał", "będziemy żałować". Komentarze po decyzji Koalicji Obywatelskiej
- Wielotygodniowe rozmowy opozycji skończyły się politycznym blamażem; to smutny finał - ocenił w czwartek szef klubu PiS Ryszard Terlecki. "Brak wiary w zwycięstwo nad PiS-em to fundamentalny problem opozycji. Z nimi można wygrać, tylko trzeba chcieć! Dziś wyszło na jaw, że niektórzy wcale tego nie chcą. Będziemy tego gorzko żałować" – stwierdził z kolei Andrzej Rozenek z SLD.
Lider PO Grzegorz Schetyna poinformował w czwartek, że Platforma do wyborów parlamentarnych idzie jako Koalicja Obywatelska (tworzona przez PO, Nowoczesną i Inicjatywę Polską) poszerzona o społeczników, ekspertów i samorządowców.
Decyzję PO komentował szef klubu PiS Ryszard Terlecki na konferencji prasowej. - Wszystko wskazuje na to, że po wielu tygodniach bardzo pasjonującego serialu pt. "tworzymy koalicję", skończyło się to politycznym blamażem - ocenił wicemarszałek Sejmu.
- Żadnej koalicji nie ma, Koalicja Obywatelska idzie sama z obywatelami, którzy dostaną jakieś gorsze miejsca. Zobaczymy, co to za obywatele i co to za miejsca" - mówił Terlecki. - Jednym słowem takie wrażenie, że Polska czeka na wynik tych wielotygodniowych rozmów, kończy się smutnym finałem, rozmowy do niczego nie doprowadziły i partie idą osobno - dodał.
- Czy to jest dobra wiadomość, czy nie? Dla nas to raczej bez znaczenia, jesteśmy przygotowani na każdy wariant, mamy program, mamy liderów list, jutro będziemy rozmawiać już o szczegółach - wskazywał Terlecki. Zaznaczył, we wtorek Komitet Polityczny PiS zatwierdzi listy wyborcze. - Jesteśmy przygotowani do wyborów, zwyciężymy - dodał.
"Grzegorz Schetyna mówi: »do wyborów idziemy, jako koalicja obywatelska a nie polityczna«. No cóż, trudno się dziwić: na polityczny szyld trzeba wytrwale i konsekwentnie pracować, tak jak PiS - marka pracowitości, odpowiedzialności, a przede wszystkim wiarygodności" - napisał na Twitterze marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
G. #Schetyna mówi: Do wyborów idziemy jako koalicja obywatelska a nie polityczna.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 18 lipca 2019
No cóż, trudno się dziwić: na polityczny szyld trzeba wytrwale i konsekwentnie pracować, tak jak @pisorgpl - marka pracowitości, odpowiedzialności, a przede wszystkim wiarygodności.
Brak wiary w zwycięstwo nad PiS-em to fundamentalny problem opozycji. Z nimi można wygrać, tylko trzeba chcieć! Dziś wyszło na jaw, że niektórzy wcale tego nie chcą. Będziemy tego gorzko żałować.
— Andrzej Rozenek (@ARozenek) 18 lipca 2019
"Schetyna stanął pod napisem JA i ogłosił Koalicję Grzegorza Ze Schetyną. Ładny symbol tego, po co Platforma oszukiwała wyborców mirażem Zjednoczonej Opozycji. A chodziło tylko o to, żeby osłabić konkurentów i zapewnić przewodniczącemu PO kolejne 4 lata w fotelu »lidera opozycji«" - napisał na Twitterze jeden z liderów Lewicy Razem Adrian Zandberg.
Schetyna stanął pod napisem JA i ogłosił Koalicję Grzegorza Ze Schetyną. Ładny symbol tego, po co Platforma oszukiwała wyborców mirażem Zjednoczonej Opozycji. A chodziło tylko o to, żeby osłabić konkurentów i zapewnić przewodniczącemu PO kolejne 4 lata w fotelu "lidera opozycji".
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) 18 lipca 2019
"Idziemy do wyborów jako #KoalicjaObywatelska. Łączymy energię wszystkich, którzy chcą aktywnie zmieniać Polskę - społeczników, samorządowców, ekspertów. Wspólnie zawalczymy o każdy głos" - napisała wicemarszałek Sejmu z PO Małgorzata Kidawa-Błońska.
Idziemy do wyborów jako #KoalicjaObywatelska. Łączymy energię wszystkich, którzy chcą aktywnie zmieniać Polskę - społeczników, samorządowców, ekspertów. Wspólnie zawalczymy o każdy głos✌️ #POrozmawiajmy pic.twitter.com/q54jkX6q78
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) 18 lipca 2019
"A więc gratulacje"
- Jestem zadowolony, że nie ma już "hamletyzowania", że jest już podjęta decyzja, że mamy jasność, że po stronie opozycji - na dzień dzisiejszy - rysują się trzy komitety wyborcze, a więc będzie zdecydowana lewica, będzie liberalna lewica i będzie umiarkowane centrum. A więc gratulacje - oświadczył wiceprzewodniczący klubu PSL-KP Marek Sawicki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Polityk wyraził nadzieję, że "wszyscy już zaczną rywalizować na programy i zabiegać o jak największą rzeszę wyborców".
Na uwagę, że zdaniem niektórych polityków PO i PiS, może się okazać, że PSL nie zdoła przekroczyć 5-procentowego progu wyborczego, Sawicki "podziękował za troskę" obu tym partiom. - Niech się zatroszczą o własne programy, własny lektorat, o własną ofertę. PSL o swoją zadba, spokojnie - dodał.
Czytaj więcej