Rozbite auto ukryte na leśnej drodze, wewnątrz ślady krwi. Rannych jednak nie znaleziono

Samochód terenowy Jeep Cherokee dachował w nocy ze środy na czwartek przed wsią Choczewo (woj. pomorskie). Strażaków z miejscowego OSP wezwano, bo na drodze powiatowej były plamy rozlanego oleju, gałęzie i rozsypana ziemia. 100 metrów dalej strażacy znaleźli rozbite auto. Wewnątrz były ślady krwi, ale nigdzie nie znaleziono poszkodowanych.
Do wypadku doszło w nocy ze środy na czwartek, choć nie wiadomo dokładnie, o której godzinie. Strażacy z OSP Choczewo zostali powiadomieni o wypadku ok. godz. 0:50.
Przeszukano pobliski las - bez skutku
Druhowie z Choczewa dotarli we wskazane miejsce, na łuku drogi powiatowej zobaczyli rozsypaną ziemię, połamane gałęzie oraz rozlane płyny eksploatacyjne. Krzaki w pobliżu miejsca zdarzenia również były połamane.
100 metrów dalej, na pobliskiej leśnej drodze, strażacy odkryli rozbity samochód terenowy. W aucie znaleziono ślady krwi, ale wewnątrz nie było nikogo. Również po przeszukaniu pobliskiego lasu nie natrafiono na żadnych poszkodowanych.
"Będziemy ustalać właściciela auta"
- Nie mieliśmy zgłoszenia o wypadku - powiedziała polsatnews.pl asp. sztab. Anetta Potrukus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Przyznała jednak, że policjanci byli na miejscu zdarzenia i trwają czynności wyjaśniające. - Wykonano oględziny, zabezpieczono ślady. Będziemy ustalać właściciela auta i osobę, która nim kierowała dzisiejszej nocy - dodała asp. sztab. Potrukus.