Zaginionego Białorusina szukała policja i służby morskie. Znalazł się w domu publicznym
Te wakacje pewien Białorusin z pewnością zapamięta na długo. Po tym, jak znajomi zgłosili jego zaginięcie na jednej z hiszpańskich plaż, w poszukiwania zaangażowano miejscową policję, straż i służby morskie, poderwano śmigłowiec. Jak się okazało, mężczyźnie nie groziło niebezpieczeństwo. Prosto z plaży pojechał do domu publicznego.
Do sytuacji, którą opisuje cronicaglobal.elespanol.com doszło w sobotę.
Mężczyzna narodowości białoruskiej razem z grupą przyjaciół poszli wypocząć na plażę Roses w Hiszpanii. W pewnej chwili turysta zniknął z oczu znajomym. Ponieważ po raz ostatni widziano go, kiedy wchodził do wody, ci poinformowali miejscową policję.
Do akcji ruszyła m.in. policja i strażacy oraz służby morskie.
Kilka godzin później zaginiony Białorusin zadzwonił do swoich przyjaciół. Jak się okazało, podczas kiedy trwała akcja poszukiwawcza mężczyzna przebywał w domu publicznym. Wcześniej wymkną się z plaży i pojechał tam taksówką.
Czytaj więcej