Usuń wrak. Kilkadziesiąt zgłoszeń czytelników. Najstarsze auto "wrosło w ziemię" 6 lat temu
Oszpecają okolicę, zagrażają środowisku, a czasami bezpieczeństwu - wraki porzuconych samochodów stały się powszednim widokiem w wielu miastach. Po informacji warszawskiej straży miejskiej, która w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku usunęła 2759 wraków, rozpoczęliśmy akcję #usunwrak. Otrzymaliśmy kilkadziesiąt zgłoszeń, wśród nich również były auta dostawcze, taksówki, a nawet ciężarówka.
Zgłoszenia od czytelników polsatnews.pl napływały z każdego zakątka Polski. Wiele nadesłanych zdjęć dotyczyło samochodów, które z pozoru na porzucone nie wyglądają, ale z informacji czytelników wynika, że stoją w jednym miejscu od wielu lat. Rekordzistą jest ciężarówka marki MAN, która - według informacji przesłanych przez pana Roberta - zajmuje miejsca parkingowe w Sosnowcu przy ul. Kieleckiej już od ponad 6 lat.
Niektóre auta, choć z zewnątrz nie wyglądają na zaniedbane, to ich zdemolowane wnętrza wskazują wyraźnie, że od dawna nikt ich nie użytkuje. Z części samochodów wyciekają również płyny eksploatacyjne.
Rozbite i porzucone
W kilku przypadkach widać wyraźnie, że auta brały udział w kolizjach drogowych. W takim stanie ktoś porzucił na przykład Seata Arosę w Nowym Targu przy ul. Kolejowej, o czym poinformował nas pan Kamil. W niewiele lepszym stanie jest volkswagen, który służył w warszawskiej korporacji taksówkarskiej, a obecnie zajmuje miejsce parkingowe przy ul. Kotlarskiej. Wyraźnie widać, że samodzielnie stamtąd nie odjedzie, ponieważ nie ma tylnego koła - posłużyło ono za podparcie nadwozia.
Usunięcie wraków nie należy wcale do prostych czynności. Kiedy auta mają zdemontowane podzespoły, wystają z nich części, mają skorodowaną karoserię lub wyciekają z nich płyny eksploatacyjne, służby miejskie usuwają je natychmiast.
Pierwsze auta już są usuwane
Gorzej jest z tymi, które zostały pozostawione w lepszym stanie, gdyż najpierw strażnicy miejscy muszą ustalić ich właściciela i zobowiązać go do jak najszybszego zabrania auta. Usuwa się je dopiero w przypadku braku reakcji na wezwanie.
Jeden z samochodów, który był właśnie w takim stanie - i posiadał tablicę rejestracyjną - i został zgłoszony w ramach akcji #usunwrak, został już usunięty z ulicy Zwierzynieckiej w Poznaniu. - Peugeot został usunięty na parking strzeżony - poinformował polsatnews.pl Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej w Poznaniu.
Zniknął również Fiat Bravo zaparkowany "na stałe" na ul. Wyszyńskiego w Koninie. - Wskazany pojazd został odholowany na parking strzeżony - przekazał st.insp. Przemysław Trojanowski ze Straży Miejskiej w Koninie.
O tym, jak poważny jest problem porzuconych aut, świadczą statystyki stołecznej straży miejskiej, która w ciągu pierwszych 5 miesięcy tego roku usunęła 2759 wraków.
"Ustalimy każdego właściciela i wrak na pewno zostanie usunięty"
- Musimy podejmować takie działania, żeby zwalniać miejsca parkingowe, a jednocześnie dbamy o estetykę miasta, ponieważ wraki szpecą nasze otoczenie. Prawie 680 zostało przywróconych do stanu używalności, albo usuniętych przez właścicieli. Będziemy te działania kontynuować - wyjaśnia Polsat News Sławomir Smyk, rzecznik Straży Miejskiej w Warszawie.
Procedura odszukania właściciela nie zawsze jest łatwa, ponieważ czasami mieszka on poza granicami miasta. - Straż Miejska ustali jednak każdego właściciela i wrak na pewno zostanie usunięty - zapewnia Smyk.
Czasami brak podstaw prawnych
W niektórych przypadkach strażnicy są jednak bezradni. Taka właśnie sytuacja dotyczy zgłoszonego przez użytkowników Opla Astry, który stoi przy ul. Promienistej w Poznaniu.
- Strażnik rejonowy z Grunwaldu już jakiś czas temu ustalał właściciela pojazdu i zgłosił sprawę do administratora dróg wewnętrznych. W tym wypadku nie można zastosować art. 50a Ustawy Prawo o ruchu drogowym, gdyż jest to droga wewnętrzna, bez planu organizacji ruchu (nie ma tam ani ustanowionej strefy zamieszkania, ani strefy ruchu, samochód ten na blokuje koperty dla niepełnosprawnych) - wyjaśnił rzecznik poznańskich strażników Przemysław Piwecki.
Administrator terenu został poinformowany o braku podstaw prawnych oraz o zmianach w organizacji ruchu, jakie powinien wykonać. - Do tego czasu wrak może usunąć tylko sam administrator terenu na własny koszt, a o ewentualny zwrot poniesionych nakładów może ubiegać się od właściciela w procesie z powództwa cywilnego - dodał Piwecki.
#usunwrak: wasze zgłoszenia trafią do służb
Wszystkie zgłoszenia, które otrzymaliśmy od użytkowników polsatnews.pl prześlemy służbom właściwym dla lokalizacji wraku. Będziemy starali się monitorować, czy strażnicy podjęli działania wobec zgłoszonych do usunięcia porzuconych aut.
Straż miejska przypomina, że zgodnie z art. 50a ustawy Prawo o ruchu drogowym "wrakiem jest pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany".
Strażnicy podkreślają, że ustawodawca nie precyzuje, "jak powinien wyglądać pojazd, by został uznany za wrak", a kwalifikacja taka opiera się wyłącznie na wizualnej ocenie wyglądu zewnętrznego pojazdu i każdy przypadek należy rozważać indywidualnie.
Czytaj więcej