Zawierucha opowiada o pracy z Tarantino. "To jest magia. Bomba filmowa"
Rafał Zawierucha zagrał Romana Polańskiego w najnowszym filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu w Hollywood". Gość Polsat News opowiedział o kulisach pracy ze słynnym reżyserem. Zdradził, że kiedy dowiedział się o angażu "poleciały mu łzy i zaczął się emocjonować". - Mówię: dobra, muszę zadzwonić do mamy - powiedział Zawierucha.
Prowadząca "Nowy Dzień z Polsat News" Joanna Racewicz zapytała, jak jest na planie Tarantino. Aktor odpowiedział, że na samo pytanie ma ciarki.
- To jest magia. Tarantino to kino samo w sobie. To jest temperament i chęć pracy na planie, i z człowiekiem, i z całą ekipą, która go otacza. To jest po prostu bomba filmowa, tak bym to powiedział - wspominał Zawierucha.
Z kolei zapytany o pracę z takimi gwiazdami jak Leonardo DiCaprio czy Brad Pitt, odpowiedział: "to jest odkrycie, znalezienie aktorskiego diamentu". - Oni są otwarci, są normalnymi ludźmi w kontaktach. Widzą na jakiej pozycji się znajdują i nie stawiają żadnych barier, murów - powiedział Zawierucha.
Czytaj więcej