Rośnie inflacja. Ceny wieprzowiny wzrosły o 11 proc, warzyw o 27 proc.
Główny Urząd Statystyczny podał w poniedziałek, że w czerwcu inflacja wyniosła 2,6 proc. rok do roku. Względem maja inflacja wzrosła o 0,3 proc. Mimo że inflacja rośnie, nie należy się spodziewać zmian stóp procentowych przez RPP - oceniła Konfederacja Lewiatan, komentując dane. Wzrost cen pozostaje wolniejszy od wzrostu wynagrodzeń - zauważa natomiast resort przedsiębiorczości i technologii.
Lewiatan dodał, że za wysoki wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych odpowiada głównie drożejąca żywność.
Wysoki wzrost odnotowały ceny mięsa wieprzowego (10,6 proc. rok do roku), co zdaniem Ministerstwa Przedsiębiorczości wpisuje się w trend światowy spowodowany ASF w Chinach.
Warzywa droższe o 27 proc.
Wzrost cen warzyw, które były w tym roku droższe o 27,3 proc. niż rok temu, zdaniem resortu "spowodowany był tegoroczną suszą".
Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2019 r. w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,3 proc. (w tym usługi - o 1,0 proc., przy utrzymujących się na tym samym poziomie cenach towarów). W ujęciu rocznym ceny wzrosły o 2,6 proc. (w tym usług - o 3,9 proc. i towarów - o 2,2 proc.).
MPiT podkreśla, że zachowanie stabilności cen w gospodarce przyczynia się do utrzymania wzrostu gospodarczego. "Co ważne, ogólny wzrost cen pozostaje wolniejszy od wzrostu wynagrodzeń, a jednocześnie utrzymuje się w granicach celu inflacyjnego polityki monetarnej (2,5 proc.)" - podkreślono w komentarzu do danych o inflacji.
Rząd uważa, że w lipcu spadną ceny odzieży, obuwia, paliw
"W lipcu 2019 r. oczekujemy dalszego sezonowego spadku cen odzieży i obuwia, a także spadku cen w transporcie (w wyniku spadku cen paliw). Tempo wzrostu cen żywności powinno być nieco wolniejsze od czerwcowego. Miesięczny wskaźnik cen powinien wynieść -0,1 proc., natomiast roczny 2,6 proc." - prognozuje ministerstwo.
Sonia Buchholtz, ekspertka ekonomiczna Konfederacji Lewiatan zwróciła uwagę w komentarzu, że inflacja od początku roku wciąż rośnie: w maju dynamika cen wyniosła 2,4 proc., w kwietniu 2,2 proc. - Tym samym oficjalnie przekroczyliśmy cel inflacyjny, po raz pierwszy od listopada 2012. Nie należy jednak spodziewać się zmian stóp procentowych. RPP obecne poziomy inflacji uznaje za przejściowe i zakłada, że spowolnienie gospodarcze będzie mechanizmem naturalnie tłumiącym inflację - wskazała.
Żywność droższa o 6,2 proc. Cukier podrożał o 23,3 proc.
Buchholtz wyjaśniła, że na wysokie odczyty inflacji w czerwcu wpłynęła przede wszystkim dynamika cen żywności. W skali roku zdrożała ona (bez napojów) o 6,2 proc., w skali miesiąca - o 0,3 proc.
Ekspertka podkreśliła, że poza warzywami i wieprzowiną najwyższe wzrosty cen odnotowały cukier (23,3 proc. rok do roku), a także pieczywa, którego wzrosty cen napędza m.in. wzrost cen mąki (odpowiednio, 9,8 proc. i 9 proc. w horyzoncie miesiąca). Z perspektywy uboższych gospodarstw domowych brakuje alternatywy wobec obecnego wzrostu cen - w perspektywie roku staniały tylko owoce (-4,3 proc.) i jaja (-6,1 proc.), a sery podrożały nieznacznie mniej niż średni koszyk (2 proc.) - wymieniła.
Potaniał prąd, wywóz śmieci droższy o 20 proc.
Buchholtz wskazała, że na przestrzeni roku więcej kosztuje użytkowanie mieszkania (o 1,7 proc.), ale wzrosty cen nie układają się tam równomiernie. Za wywóz śmieci płaci się o 20 proc. więcej niż w czerwcu 2018 r., natomiast wśród nośników energii tylko energia elektryczna potaniała (5,8 proc. r/r), podczas gdy ceny gazu wzrosły o 4,5 proc. w tym okresie. "Innymi słowy, zupełnie inaczej kształtowałby się dzisiejszy odczyt, gdyby ceny energii elektrycznej zostały uwolnione" - oceniła.
Przedstawicielka Konfederacji Lewiatan dodała, że w przypadku paliw do samochodów, to wzrost cen był dość równomierny i wyniósł ok. 3 proc. Zwróciła przy tym uwagę, że tym samym okresy spadków cen na rynkach światowych nie znalazły odzwierciedlenia w cenach detalicznych.
Ekspertka dodała, że w ostatnim czasie szybciej niż towary drożeją usługi. - Wyraźne wzrosty stały się w ostatnim roku udziałem m.in. usług fryzjerskich (5,2 proc.), lekarskich (5,3 proc.) czy turystycznych za granicą (11,4 proc.). Warto podkreślić, ze jest to proces naturalny i zupełnie zrozumiały w kontekście obserwowanej dynamiki płac. Przedsiębiorstwa przestały absorbować wzrosty kosztów i nie należy spodziewać się, by uległo to zmianie w najbliższym czasie. Na ten wynik mogą dodatkowo nakładać się czynniki zewnętrzne, tak jak miało to miejsce w przypadku żywności - podsumowała.
Czytaj więcej
Komentarze