30 lat od upadku muru berlińskiego. Wystawa przypominająca o Berlinie Wschodnim
W muzeum Pałacu Ephraima w Berlinie trwa wystawa o tym, jak wyglądała wschodnia część tego miasta za czasów komunizmu. Dla wielu Niemców jest to nostalgiczna podróż w czasy młodości, 30 lat po upadku muru berlińskiego. Odwiedził ją korespondent Polsat News Tomasz Lejman.
- Ta wystawa celowo ma pokazać, jak w tym mieście się żyło. Moim zdaniem jest jeszcze wiele do odkrycia w stolicy NRD. Jest wiele rzeczy, o których trzeba powiedzieć. A mieszkańcy Berlina na to właśnie czekają - mówi historyk Juergen Danyel. - Władze NRD musiały same przed sobą się przyznać, że nie przekonają, szczególnie młodych ludzi, do socjalizmu, jeżeli nie otworzą im drzwi do zachodniej popkultury, muzyki, zachodniej mody - dodaje.
W latach 70. Berlin Wschodni był uważany za wzorcowy projekt w całym bloku wschodnim. Miał być symbolem perfekcyjnego socjalizmu.
- Berlin Wschodni nie był tak szary jak go opisywano i porównywano z zachodnią częścią. Oba miasta konkurowały ze sobą. W NRD celem było wybudowanie nowoczesnej stolicy. To, co powstawało, było odpowiedzią na architekturę w Berlinie Zachodnim - opowiada historyk dr Hanno Hochmuth
Wystawa potrwa do 9 listopada.
Czytaj więcej
Komentarze