Sąd Najwyższy uznał siedem protestów wyborczych."Nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów"
Sąd Najwyższy rozpoznał dotychczas 50 protestów wyborczych w związku z majowymi wyborami do PE; w siedmiu przypadkach uznał, że zarzuty były zasadne, ale stwierdzone w nich nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów - poinformował w piątek SN.
"Do dzisiaj wydano orzeczenia w odniesieniu do 50 protestów. W odniesieniu do siedmiu protestów SN uznał zarzuty w nich podniesione za zasadne, zarzuty trzech protestów uznano za niezasadne, zaś 40 protestów pozostawiono bez dalszego biegu, wydano zarządzenia o ich zwrocie lub umorzono postępowanie z uwagi na cofnięcie protestu" - przekazano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej SN.
Jak dodano, zarzuty uwzględnionych dotychczas protestów nie miały w opinii Sądu Najwyższego wpływu na wynik wyborów. "W sumie do SN wpłynęło 59 protestów przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego. Do rozpoznania pozostało 9 protestów" - poinformowano.
Rozpoznawanie protestów SN rozpoczął 24 czerwca. Należy to do kompetencji Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Protesty przeciwko ważności wyborów do PE z 26 maja br. wnosiło się na piśmie do SN w terminie siedmiu dni od ogłoszenia wyników wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą w Dzienniku Ustaw RP. Ostatnim dniem, w którym można było złożyć protest przeciwko ważności tegorocznych wyborów do PE, był wtorek 4 czerwca. Część protestów spływała do SN pocztą w kolejnych dniach.
Zespół prasowy SN informował w pierwszej połowie czerwca, że najwięcej protestów wpłynęło z okręgu wyborczego nr 4 - Warszawa i przyległe powiaty.
Na rozpoznanie wszystkich protestów SN ma czas do 26 sierpnia br., kiedy upływa termin na podjęcie uchwały w przedmiocie ważności tegorocznych wyborów do PE. "Uchwałę sąd podejmuje na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW" - przypominał SN.
Po wyborach do PE w 2014 r. SN rozpoznał 64 protesty. Zarzuty okazały się wtedy zasadne w przypadku 13 protestów, ale SN uznał, że stwierdzone wówczas nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów.
Czytaj więcej
Komentarze