Piosenkarz R. Kelly aresztowany w Chicago. Usłyszał m.in. zarzut posiadania dziecięcej pornografii
Piosenkarz z USA R. Kelly, oskarżany w przeszłości o napaści seksualne, został aresztowany w Chicago, o czym poinformował w piątek jego adwokat. 13 zarzutów dotyczy m.in. zatrudniania nieletnich dziewcząt do działalności seksualnej czy tworzenia dziecięcej pornografii.
W piątek upublicznione zostały dwa akty oskarżenia wobec tego słynnego piosenkarza R&B i producenta muzycznego - prokuratorów federalnych w Chicago oraz w Brooklynie, w Nowym Jorku.
Stosunki seksualne z nieletnimi
W oświadczeniu opublikowanym na Twitterze prawnik oskarżonego Steve Greenberg informował, że zarzuty, w związku z którymi w czwartek wieczorem aresztowano artystę, dotyczą "rzekomych czynów" podobnej natury do tych, które określił prokurator stanowy z Illinois. Tym razem - zaznacza AFP - są to zarzuty na szczeblu federalnym, dotyczące czynów dokonanych zarówno w Illinois, jak i w innych stanach oraz za granicą.
R. Kelly został oskarżony m.in. o stosunki seksualne z nieletnimi, o porwania nieletnich dziewcząt, a następnie grożenie im, a także filmowanie ich bez ich zgody. Zarzucono mu również tworzenie dziecięcej pornografii; artysta miał m.in. prosić nieletnich, by wysyłali mu swoje zdjęcia.
Słynny piosenkarz, który śpiewał m.in. znaną na całym świecie piosenkę "I Believe I Can Fly", od blisko 20 lat oskarżany jest o napaści seksualne i gwałty na nieletnich, ale dotychczas nigdy nie został skazany. W 2018 po procesie dotyczącym nagrań wideo aktów seksualnych między nim a 14-latką został uniewinniony.
W opublikowanym w piątek akcie oskarżenia z Chicago zarzuca się artyście, że pewnej dziewczynce i jej rodzicom zorganizował podróż za granicę, by nie rozmawiali z policją na temat zarzutów wobec niego. Również po jego uniewinnieniu miał rodzinie płacić, a w 2013 roku miał tej dziewczynie podarować luksusowy samochód.
Czyny sprzed dekad
Zdaniem prokuratorów Kelly i jego menadżerowie, ochroniarze i asystenci na koncertach i różnych imprezach wybierali dziewczyny i kobiety, by widywały się z Kellym i oferowały mu usługi seksualne. Według oskarżycieli ustalano zasady, według których musiały one nieustannie towarzyszyć artyście, nie mogły opuszczać pokoju, jeść ani pójść do łazienki bez jego zgody; artystę miały nazywać "tatusiem" i nie mogły patrzeć na innych mężczyzn.
Zdaniem AFP mowa o czynach nawet z roku 1996 roku, lecz także np. z roku 2018. Agencja podkreśla, że żadna z dziesięciu domniemanych ofiar nie występuje w akcie oskarżenia pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem.
Zdaniem adwokata Kelly'ego "większość, jeśli nie wszystkie zarzuty" dotyczą czynów "sprzed dekad". Greenberg zapewnił, że jego 52-letni klient "z niecierpliwością czeka na proces", jest niewinny, a zarzuty wobec niego nazywa "bezprecedensowymi atakami ludzi działających dla własnego interesu". Dodał, że jego klient ma nadzieję, że po zaplanowanym na przyszły tydzień przesłuchaniu zostanie wypuszczony z aresztu za kaucją.
Na początku roku opublikowano film dokumentalny o R. Kellym; mowa w nim m.in. o popełnionych przez niego licznych napaściach seksualnych, w tym wobec dziewczynek poniżej 16. roku życia. W wyniku materiału wszczęto liczne śledztwa, a wytwórnia płytowa Sony Music zerwała kontakt zawarty między RCA (oddziałem firmy) a muzykiem. Mimo kontrowersji artysta od lat może liczyć na liczne grono fanów i wciąż daje wiele koncertów.
Czytaj więcej
Komentarze