"Ludowcy mogą zniknąć, albo stać się przystawką PiS-u". Budka o starcie PSL w wyborach
- Może to skutkować tym, że ludowcy mogą zniknąć albo stać się przystawką PiS-u. Nie wierzę, że taka była intencja Władysława Kosiniaka-Kamysza. Zbyt wiele nas łączy programowo i w spojrzeniu na Polskę, żeby mógł popełnić ten błąd - mówił w "Wydarzeniach i Opiniach" Borys Budka, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Podczas konferencji w Sejmie lider PSL stwierdził: "budowa dwóch bloków to nasza propozycja". - Nie widzimy w kierownictwie PO chęci do budowy bloku centrowego. Budujemy Koalicję Polską - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Komentując tę decyzję, Budka stwierdził: "wrażenie jest takie, że niestety PSL tą decyzją zdaje się wybierać opcję, która jest bardzo niebezpieczna dla polskiej opozycji, czyli w razie czego kierunek PiS".
"PSL stara się zaklinać rzeczywistość"
- Jedyna koalicja jaka istnieje i wystartuje to Koalicja Obywatelska. Jeśli PSL wystartuje, to pod własnym szyldem. Nie ma możliwości, żeby ugrupowanie, które miało 5,14 proc. w wyborach 4 lata temu, jako ugrupowanie współrządzące, szło pod jakimś innym szyldem - uważa polityk PO.
Dodał, że dla PSL-u w dalszym ciągu jest "otwarte zaproszenie" do Koalicji Obywatelskiej. - Nie chciałbym, żeby głosy na partię opozycyjną zostały zmarnowane. To może być 5 proc. decydujące o tym, czy odsuniemy PiS od władzy czy nie - mówił Budka.
Jego zdaniem zarzuty, że PO chce tworzyć lewicową listę "nie są wiarygodnymi argumentami". - PSL stara się zaklinać rzeczywistość - powiedział polityk PO.
Startując samemu według Budki "mogą stać się przyszłym koalicjantem PiS-u, jeśli w ogóle wejdą do parlamentu".
Czytaj więcej
Komentarze