- Praca przy odbudowie takich pojazdów daje szczególną przyjemność, bo można powiedzieć, że daje się nowe życie - przekonywał Michał Wolak, student Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
"Wow! Tyle mogę powiedzieć"
Student opisał w pracy krok po kroku proces odnowy każdej części samochodu.
Efekt żmudnej pracy Michała Wolaka przeszedł najśmielsze oczekiwania. - Wow! Tyle mogę powiedzieć - skomentował pracę swojego studenta dr inż. Krzysztof Plizga z Katedry Energetyki i Środków Transportu UP w Lublinie.
- To, co robi wrażenie, to mechanizmy, które kiedyś były wykonywane, a dzisiaj w dalszym ciągu są w samochodach - mówił dr inż. Plizga. - Nowocześniejsza konstrukcja polega na tym, że mamy lepsze techniki wytwarzania, lepsze materiały, może lepsze pasowania, ale sama idea pracy pozostaje bez zmian - dodał.
"Trzeba było to wyklepać młotkiem ręcznie"
Samochód znaleziony przez Michała Wolaka w Wielkiej Brytanii był wrakiem. Dziś jest pełnowartościowym pojazdem. W renowacji studentowi z Lublina pomagał ojciec.
- Trzeba było to z prostej blachy wyklepać młotkiem ręcznie. To czasochłonne i trzeba mieć dużo cierpliwości - mówił Mieczysław Wolak.
Model był niegdyś uznawany za dość luksusowy. Niewielu mogło sobie na niego pozwolić. Do dziś na świecie zachowało tylko ok. 20 egzemplarzy.
Czytaj więcej
Komentarze