Z żoną na plecach przez morderczy tor przeszkód. Dla tytułu i litrów piwa

W miasteczku Sonkajärvi, na północ od Helsinek zakończyły się mistrzostwa świata w noszeniu żon. Zadaniem mężów było pokonanie toru przeszkód z wybranką na plecach. Wyścig o 0,1 sekundy przed reprezentantami gospodarzy wygrała para z Litwy. W nagrodę otrzymali, tyle litrów piwa, ile waży noszona kobieta.
Para z Litwy na przebiegnięcie toru potrzebowała jednej minuty, 6 sekund i 72 dziesiątych sekundy. O 0,1 sekundy wyprzedziła małżeństwo z Finlandii - sześciokrotnych zdobywców trofeum.
"Im cięższa żona, tym więcej piwa"
Według oficjalnych zasad "żona" musi mieć co najmniej 17 lat i ważyć minimum 49 kilogramów. W przypadku mniejszej wagi, zawodnik obciążany jest dodatkowym pakunkiem, tak by wyrównać szanse.
- Im cięższa żona, tym więcej piwa dla zwycięzcy - informuje w rozmowie z agencją AP Eero Pitkanen, założyciel konkursu.
Zasady sportu określają także m.in. długość toru (253.5 metra), ilość przeszkód (dwie przeszkody suche i jeden basen z wodą o głębokości jednego metra), a także dozwolony ekwipunek (pasek dla noszącego i kask dla noszonej). Istnieje również zapis mówiący o tym, że wszyscy uczestnicy muszą cieszyć się z udziału w zawodach. Przewidziano także specjalne nagrody dla "najbardziej rozrywkowej pary", "najlepszego kostiumu" i "najsilniejszego męża".
Legenda o złodzieju
Zawody w Sonkajärvi są organizowane od 1992 r. Podobne imprezy odbywają również w Australii, Stanach Zjednoczonych, Estonii, Hong Kongu i Wielkiej Brytanii. W ostatnim czasie organizację krajowego konkursu zapowiedziały również Chiny. Jego zwycięzca pojedzie na mistrzostwa w Finlandii.
Historycy datują początki "wyczynowego" noszenia żon na początek XIX w. Według jednej z hipotez sport ma opierać się na fińskiej legendzie o złodzieju Herkko Rosvo-Ronkainenowi. Wraz ze swoją bandą miał on napadać na wioski, z których kradł jedzenie i... żony. Długość toru ma odzwierciedlać dystans potrzebny do uniknięcia strzał wrogów.
Czytaj więcej