Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15 zwróciła uwagę, że termin wyborów, ta sprawa poważna. - Ogłoszenie terminu, który zasugerował pan premier, tak naprawdę będzie dobiciem małych organizacji - uznała. Jej zdaniem termin wyborów 13 października oznaczałby "zabetonowanie sceny politycznej, żeby przestrzeni dla innych ruchów nie było".
- 120 tys. podpisów w dwa tygodnie są w Polsce w stanie zebrać co najwyżej cztery partie. Ma pani poseł Ścigaj rację, że wyeliminuje to wszystkie ruchy, które są małe - wtórował posłance Włodzimierz Czarzasty z SLD.
Lider SLD zwrócił jednak uwagę, że "polityka to twarda gra". - I jeżeli PiS chce rządzić następne cztery lata, to podejmie taką decyzję - stwierdził.
- Z punktu widzenia partii rządzącej jest to najmądrzejsza decyzji, jaką by mogła podjąć - oceni Czarzasty. - Ja w związku z tym nie patrzę na to z oburzeniem. Patrzę na to, jak się do takiej decyzji przygotować - dodał.
"Trzeba zacząć na opozycji myśleć"
- Jeżeli zjednoczone siły dobra pokazały na konwencji w Katowicach swoją siłę, to po drugiej stronie są rozproszone siły zła. Wniosek jest taki - trzeba zacząć na opozycji myśleć - spuentował przewodniczący SLD. Czarzasty nawiązał tym samym do wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w Katowicach stwierdził: - Użyję tego określenia, chociaż wiem, że będzie przedmiotem ataku: musimy odrzucić wielką ofensywę zła - przekonywał.
Wiceszef PSL Adam Jarubas zwrócił uwagę na inny aspekt chęci ogłoszenia przez PiS wyborów w jak najwcześniejszym terminie. - Prezydent ma świadomość tego, że przybywa nierozwiązanych problemów. Mówi się o podwyżkach prądu, które mają już wkrótce nastąpić, będzie duży chaos związany z rocznikami skumulowanymi w szkołach średnich - już dzisiaj wiemy, że wielu ludzi, nawet z czerwonymi paskami (na świadectwach - red.) nie znajdzie swojego wymarzonego liceum - zauważył działacz ludowców.
Jarubas: żeby się z problemami nie zderzyć
Jarubas przypomniał, że jeden z rolników, delegatów na konwencji programowej PiS, zwrócił uwagę na spadające ceny wołowiny. - Premier chce przesunąć możliwie najwcześniej termin wyborów, żeby się z tymi problemami nie zderzyć. Po wyborach można będzie powiedzieć, że to wina opozycji - powiedział Jarubas.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze