Brudziński: zaprezentujemy nasz program jeszcze w sierpniu
- Myślę, że zaprezentujemy program wyborczy Polakom jeszcze w sierpniu. Tak aby w najbardziej intensywny czas kampanii wejść nie tylko z listami, propozycjami personalnymi kandydatów, ale przede wszystkim z programem - zapowiedział w Polsat News szef sztabu wyborczego PiS Joachim Brudziński.
W piątek w Katowicach rozpoczęła się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości. W jej trakcie mają odbywać się debaty polityków i ekspertów, dotyczące minionych działań rządu oraz propozycji na przyszłość.
Joachim Brudziński, który jest szefem sztabu wyborczego partii na wybory parlamentarne, zdradził w programie "Wydarzenia i Opinie", że PiS zamierza zaprezentować swój program wyborczy na najbliższe wybory, jeszcze przed końcem wakacji.
"Chcemy spierać się na programy"
- Myślę, że zaprezentujemy program wyborczy Polakom jeszcze w sierpniu. Tak aby w najbardziej intensywny czas kampanii wejść nie tylko z listami, propozycjami personalnymi kandydatów, ale przede wszystkim z programem. To nas różni od naszych oponentów - powiedział Brudziński. - Jesteśmy partią merytoryczną i programową - dodał.
Pytany przez prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego kiedy Zjednoczona Prawica przedstawi nazwiska na listach wyborczych, powiedział, że "wstępne propozycje z poszczególnych okręgów już wpłynęły do centrali". - Nasza machina wyborcza jest już rozpędzona - dodał.
Polityk zaznaczył, że PiS "podchodzi z szacunkiem do przeciwników i nie lekceważy ich". - Dla nas najważniejsze jest dotarcie z nasza ofertą, programem do Polaków. Będziemy robić to co dało nam zwycięstwo cztery lata temu - stwierdził.
- My chcielibyśmy spierać się w tej kampanii, nie na inwektywy, nie na wzajemne złe emocje, tylko na programy. Jeżeli nasi oponenci przedstawią propozycje programowe, to wtedy będziemy rozmawiać z Polakami tak, aby wybierali to co jest bliższe ich sercu - dodał.
"To zemsta za odbudowanie Grupy Wyszehradzkiej"
Brudziński w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim odniósł się również do przegranej prof. Zdzisława Krasnodębskiego w wyścigu o stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
- Dla mnie ta decyzja jest zemstą za to, że premierowi Morawieckiemu udało się skonsolidować i odbudować wzajemne zaufanie państw Grupy Wyszehradzkiej - powiedział Brudziński.
- Europejska Partia Ludowa, Grupa Socjalistów i Demokratów i wszystkie pozostałe grupy głosujące przeciwko znakomitej kandydaturze pana prof. Krasnodębskiego, złamały zasady od lat panujące w Parlamencie Europejskim. Zasady, że grupy liczne i poważne, a taką są Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, powinny mieć swoich przedstawicieli w prezydium PE - powiedział Brudziński w programie "Wydarzenia i Opinie".
"Złamali wszelkie zasady"
Według niego, wpływ na odrzucenie kandydatury Krasnodębskiego na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego miał m.in. szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
- Upokarzające jest to, że przedstawiciele środowisk z Donaldem Tuskiem na czele, którzy mają pełne usta frazesów o demokracji, o poszanowaniu mniejszych grup politycznych, mniejszych partii, mniejszości wszelakich, w tym wypadku złamali wszelkie zasady - dodał były szef MSWiA.
Stanowisko wiceprzewodniczącego PE zdobyła za to Ewa Kopacz, która została wybrana w pierwszej turze głosowania. Wśród głosujących na byłą premier był również Brudziński.
- Pomimo mojej krytycznej oceny dotychczasowej działalności Ewy Kopacz, kiedy było głosowanie, bez najmniejszego wahania skreśliłem jej nazwisko - przekazał europoseł PiS.
Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze