Kolejny sukces kliniki "Budzik". Ze śpiączki wybudzono dwie osoby
W olsztyńskim "Budziku dla dorosłych" ze śpiączki wybudzono kolejne dwie osoby. 67-letnią kobietę po wypadku i 27-latka z tętniakiem. Ta niezwykła klinika dała im szansę na drugie życie. Właśnie stawiają w niej pierwsze kroki.
W kolejce na miejsca w "Budziku" czeka kilkuset pacjentów. Na razie jest tu siedem łóżek. Po remoncie będzie osiem kolejnych.
"To jest jak druga praca, drugi dom"
27-letni Jakub Czekień trzeci dzień oddycha samodzielnie. - Wszystko się jeszcze goi, głos jest ochrypinięty - powiedziała jego rehabilitantka.
Mężczyzna porozumiewa się szeptem i stawia pierwsze kroki. Motywacja jest ogromna, bo w domu czeka 10-miesięczna córka. Jest też wsparcie rodziny. - Codziennie w Gdańsku, codziennie tu w "Budziku", więc nie ma odpoczynku. To jest jak druga praca, drugi dom nasz - powiedziała mama Jakuba, Anna Czekień.
Jakub miał tętniaka. Był operowany w Gdańsku. - Przy tak dużym wylewie to zwykle niestety kończy się śmiercią lub bardzo ciężkim inwalidztwem. Naprawdę trzeba pochylić czoła i powiedzieć, że pacjent był leczony bardzo profesjonalnie od samego początku - powiedział dr Łukasz Grabarczyk, koordynator kliniki "Budzik dla dorosłych" w Olsztynie.
"Tylko zdrowia, więcej nic nie potrzeba"
W Olsztynie wybudziła się również pani Halina z Brodnicy. W kwietniu na przejściu dla pieszych potrąciło ją auto. - Jak się znalazłam po wypadku, który miałam, to nie wiem - powiedziała.
Jeszcze niedawno była w śpiączce, a dziś już jej śpieszno do domu. - Mnie tylko zdrowia, więcej nic nie potrzeba - dodała pani Halina.
Czytaj więcej
Komentarze