Turyści opanowali Tatry. Ratownicy mają pełne ręce roboty
Ratownicy TOPR w środę byli kilkakrotnie wzywani na pomoc poszkodowanym turystom. W rejonie szczytu Giewontu turysta został raniony spadającym kamieniem. Ratownicy przy pomocy śmigłowca przetransportowali poszkodowanego do szpitala w Zakopanem - poinformował ratownik dyżurny Tomasz Wojciechowski.
Ratownicy pomagali też turyście, który złamał nogę idąc w rejonie Myślenickich Turni, gdzie przebiega popularny szlak na Kasprowy Wierch. Pomocy potrzebował także turysta, który doznał urazu nogi wychodząc na najwyższy szczyt w Polsce, Rysy. Turysta nie mógł kontynuować wyprawy, dlatego ratownicy zabrali poszkodowanego na pokład śmigłowca w rejonie Buli pod Rysami i przetransportowali go do zakopiańskiego szpitala.
W pierwszych dniach lipca w Tatarach panuje bardzo duży ruch turystyczny. Najbardziej oblegane jest Morskie Oko. Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego radzą turystom, aby osoby wybierające się w ten kierunek korzystali z komunikacji zbiorowej, ponieważ parkingi na Palenicy Białczańskiej i Łysej Polanie zapełniają się już we wczesnych godzinach rannych.
Warunki do uprawiania turystyki są dobre, ale w wysokich partiach gór, w żlebach i miejscach zacienionych wciąż zalegają płaty zmrożonego śniegu. Tak jest m.in. w rejonie Orlej Perci czy szlaku na Rysy.
Czytaj więcej
Komentarze