Biedroń ma rozmawiać z Koalicją Europejską o wspólnym starcie w wyborach do Sejmu
Władze Wiosny upoważniły lidera partii Roberta Biedronia do rozmów z Koalicją Europejską o wspólnym starcie w wyborach parlamentarnych - poinformował w sobotę Biedroń. Wiosna nadal rozpatruje możliwość samodzielnego startu w wyborach albo udziału w koalicji ugrupowań lewicowych.
- Chcemy nie tylko dokonać wielkiego wyboru na jesieni, ale przede wszystkim chcemy doprowadzić do tego, żeby to był wspólny wybór, że byśmy pokazali na opozycji, że jesteśmy wspólnotą - powiedział Biedroń, informując o decyzji Rady Krajowej Wiosny.
Władze ugrupowania uznały, że wspólny start może doprowadzić do tego, że obecna opozycja wygra wybory parlamentarne, albo nie pozwoli uzyskać PiS większości konstytucyjnej w Sejmie - wyjaśnił podczas sobotniego spotkania z dziennikarzami w Warszawie.
"Nie ma wroga na opozycji"
- Mam nadzieję w najbliższych dniach spotkać się z liderami Koalicji Europejskiej - PO, Nowoczesnej i PSL, m.in. z Grzegorzem Schetyną, żeby rozmawiać o tym jak połączyć opozycję, jak doprowadzić do tego, żebyśmy nie stali tylko przed wyborem jak bardzo opozycja przegra, ale żebyśmy stanęli w końcu przed szansą jak bardzo opozycja wygra - mówił Biedroń.
Stwierdził, że jeszcze nie dzwonił do liderów Koalicji Europejskiej, by umówić spotkania.
- Przed chwilą dopiero uzyskałem taki mandat od naszych statutowych władz - powiedział. Przypomniał, że rozmowy Wiosny z SLD już trwają.
- Nie ma wroga na opozycji, nie ma wroga wśród demokratek i demokratów. Wszystkie ręce na pokład" - zapewnił. "Mam nadzieję, że będzie to opcja jak najszerszego frontu i do tych rozmów uzyskałem dziś mandat członków i członkiń naszych ciał (...), żeby rozmawiać o łączeniu opozycji - dodał.
- Być może ten sygnał dzisiaj da płaszczyznę do tego, żebyśmy mogli rozmawiać o formule tworzenia list opozycyjnych - ocenił.
Rozmowy również z PSL
Pytany co zdecydowało o takim ruchu ze strony partii dotychczas przeciwnej rozmowom z Koalicją Europejską odparł, że zagrożenie ze strony PiS.
- Grozi nam większość konstytucyjna - zaznaczył. Zapewnił, że Wiosna nie stawia żadnych warunków początkowych dla podjęcia rozmów.
Według niego o tym, kto będzie liderem czy liderką takiej szerokiej koalicji, jeszcze za wcześnie mówić i jest to sprawa drugorzędna.
- Nie chodzi o to, kto będzie wiódł prym, tylko o kompozycję przyszłego Sejmu i Senatu - o to, żebyśmy wprowadzili jak największą liczbę sił demokratycznych do Sejmu i Senatu, żebyśmy mieli większość parlamentarną po przyszłych wyborach - mówił.
Zapewnił, że do rozmów z PSL i jej liderem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem też dojdzie.
Rada Krajowa Wiosny ma jeszcze w sobotę dokonać zmian w strukturze partii - zapowiedział Biedroń. W piątek z funkcji wiceprezesa partii z przyczyn osobistych zrezygnował Marcin Anaszewicz.
Przed budynkiem, w którym obradowały władze Wiosny pikietowało kilka osób z Obywateli RP z transparentami nawołującymi do wspólnego startu w wyborach wszystkich demokratycznych partii opozycyjnych.
Schetyna: byłem, jestem i będę za jak najszerszą koalicją
Na deklarację Biedronia zareagował w sobotę na Twitterze lider PO. "Byłem, jestem i będę za jak najszerszą koalicją demokratów i patriotów, która zmieni na lepsze Polskę. Cieszę się, że coraz więcej środowisk tak myśli" - napisał lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna na Twitterze.
"Cieszę się, że coraz więcej środowisk tak myśli" - napisał lider PO Grzegorz Schetyna na Twitterze.
Byłem, jestem i będę za jak najszerszą koalicją demokratów i patriotów, która zmieni na lepsze Polskę.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 29 czerwca 2019
Cieszę się, że coraz więcej środowisk tak myśli.
Rzecznik PO Jan Grabiec, pytany o to, czy partia jest gotowa na rozmowy z Wiosną powiedział, że "to dobra wiadomość, że Robert Biedroń chce rozmawiać z pozostałymi ugrupowaniami opozycji demokratycznej na temat wspólnego startu".
- Szkoda, że ta refleksja przyszła dopiero po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wyniki eurowyborów wskazywały na to, że razem mogliśmy je wygrać; osobno było to trudniejsze, zwłaszcza, że część kampanii wyborczej polegała na ostrej wzajemnej krytyce między środowiskami opozycyjnymi, co z całą pewnością nie mobilizowało wyborców opozycji do głosowania, raczej zniechęcało - powiedział Grabiec.
Jak podkreślił, "żeby jednak przekuć tę dobrą wiadomość na fakty polityczne, najpierw trzeba uzgodnić w gronie Koalicji Europejskiej, z dotychczasowymi strategicznymi partnerami, że Koalicja rzeczywiście jest gotowa do wspólnego startu w wyborach parlamentarnych".
"Zaczynamy rozmowy od PSL"
Zaznaczył, że tym tygodniu decyzję o ewentualnym dalszym udziale w Koalicji Europejskiej podejmą PSL i SLD.
- Po potwierdzeniu woli wspólnego startu w wśród dotychczasowych koalicjantów, będziemy mogli odpowiedzialnie rozmawiać o poszerzeniu Koalicji Europejskiej o inne środowiska polityczne - powiedział rzecznik Platformy.
- Zaczynamy te rozmowy, o potwierdzeniu funkcjonowania Koalicji Europejskiej, od PSL; to jest dla nas strategiczny partner ze względu na osiem lat wspólnej koalicji rządowej i już 13. rok wspólnej koalicji w sejmikach wojewódzkich; to są dobre doświadczenia, sprawdzony partner koalicyjny, dlatego PSL jest dla nas w pierwszym kroku najistotniejszym partnerem - dodał.
Zaznaczył, że PO "oczywiście będzie przekonywać PSL do tego, że warto walczyć o zwycięstwo w tych wyborach".
- Wygląda na to, że jesienią do Sejmu, do Senatu wejdą przedstawiciele tylko dwóch bloków politycznych: z jednej strony rządzącej partii i innych bloków, które w tej chwili są połykane przez PiS, i z drugiej strony zjednoczona opozycja - ocenił.
Według Grabca wspólny start ugrupowań opozycyjnych zwiększy ich szanse na wygraną.
- Myślę, że dla PSL jest bardzo ważne, by przywrócić możliwość budowy demokratycznego państwa prawnego i zyskać podstawy do realizacji programu PSL. Przecież po to ta partia funkcjonuje, żeby wcielać w życie swój program, a nie żeby przez kolejne lata być w opozycji - powiedział.
Jak dodał, ten "wspólny cel powinien przekonać partnerów z PSL, że warto spróbować zbudować wspólny program minimum".
- To bardzo ważne, bo to porozumienie musi mieć podstawy programowe, nie może się opierać na przekonaniu, że PiS szkodzi Polsce; musi zawierać pozytywną propozycję dotyczącą wizji Polski po zwycięskich wyborach - podkreślił Grabiec.
Sojusz Lewicy Demokratycznej przeprowadził w sobotę wewnątrzpartyjne referendum w sprawie formuły startu w wyborach parlamentarnych (osobno czy w koalicji); jego wyniki mają zostać ogłoszone w najbliższy poniedziałek. Decyzję o tym w jakiej formuje z kolei PSL pójdzie do jesiennych wyborów parlamentarnych podejmie 6 lipca Rada Naczelna Stronnictwa.
Czytaj więcej