Spotkanie ministra edukacji z ZNP. "Merytoryczne, rzeczowe i konkretne"
Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zaproponował w piątek przedstawicielom ZNP powrót do rozmów w ramach zespołu ds. spraw statusu zawodowego pracowników oświaty, w którym obok przedstawicieli rządu brali udział przedstawiciele związków zawodowych i korporacji samorządowych.
Minister edukacji spotkał się z przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog". Było to kolejne z zapowiedzianych przez ministra spotkań ze związkami zawodowymi, jednocześnie pierwsze z przedstawicielami tego związku. Dzień wcześniej - w czwartek - Piontkowski spotkał się z przedstawicielami Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".
"Powinniśmy odbiurokratyzować pracę nauczyciela"
Prezes ZNP Sławomir Broniarz ocenił, że spotkanie było bardzo merytoryczne, rzeczowe i konkretne. Według niego to dobrze rokuje na przyszłość.
- Jesteśmy po kolejnej turze rozmów. Tym razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Tak jak mówiłem, chcemy zaproponować wszystkim związkom reprezentatywnym, skupiającym nauczycieli, abyśmy rozmawiali o tym, co się dzieje w polskiej edukacji, o nauczycielach, o ich systemie wynagradzania, o awansie zawodowym, o ocenianiu, o statusie nauczyciela, a także całościowo o polskiej edukacji tak, aby jakość polskiej edukacji była jak najwyższa - powiedział Piontkowski po spotkaniu.
- Mogliśmy wzajemnie wysłuchać swoich wstępnych stanowisk, uwag dotyczących także bieżących działań rządu i Sejmu, choćby dotyczących nowelizacji Karty nauczyciela - dodał.
Podziękował ZNP za ankiety i wnioski z tych ankiet dotyczące biurokratyzacji pracy nauczyciela. - Generalnie zgadzamy się z tym stanowiskiem, że powinniśmy odbiurokratyzować pracę nauczyciela. Dużo już ministerstwo zrobiło, m.in. zlikwidowaliśmy część niepotrzebnych systemów informatycznych SIO, odbiurokratyzowaliśmy też częściowo awans zawodowy (...) czy ewaluację na potrzeby pracy szkoły. To są te elementy, które już zrobiliśmy, ale są pewnie jeszcze inne, które warto zrobić - mówił szef MEN. - Tam gdzie będzie to możliwe, postaramy się zlikwidować jeszcze jakąś część zapisów, które nie są konieczne, żeby dobrze uczyć w szkole - zaznaczył.
- Umówiliśmy się także ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, tak jak wczoraj z "Solidarnością", na wznowienie prac zespołu samorządowo-związkowo-rządowego (...). Ustaliliśmy wstępnie, że odbędzie się to w drugiej połowie sierpnia - przekazał.
"Nadzieje są rozbudzone"
Szef MEN podał, że m.in. "przypomniane zostaną propozycje, które związki już składały". - Będziemy starali się tam gdzie to możliwe, wypracować wspólne rozwiązania. Tam gdzie będziemy się różnili, pokazać to (...) protokołem rozbieżności - powiedział.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz zaznaczył, że spotkanie z ministrem Piontkowskim zasadniczo różniło się od rozmów z jego poprzedniczką Anną Zalewską. - To, że spotkanie trwało tylko 90 minut dowodzi tego, że było bardzo merytoryczne, rzeczowe, konkretne i nie było tutaj nadmiernej frazeologii i różnego rodzaju popisów ze strony szefa resortu, jak mieliśmy do czynienia poprzednio. To dobrze rokuje - powiedział szef ZNP.
Podkreślił, że głównym tematem rozmów były kwestie płacowe. - Podstawowym przedmiotem zainteresowania wszystkich nauczycieli jest to, jak będzie wyglądał początek nowego roku szkolnego. Nadzieje są rozbudzone, także protest, w którego fazie jesteśmy, związane były przede wszystkim z kwestiami płacowymi i dobrze, że dzisiaj ta tematyka nam towarzyszyła - dodał.
Wyraził nadzieję, że pozytywnie zostanie rozstrzygnięta kwestia dodatku za wychowawstwo dla nauczycieli edukacji przedszkolnej. Jego zdaniem warto pochylić się także nad wzrostem wynagrodzeń nauczycieli w 2020 r.
- Patrząc na ambicje naszego społeczeństwa i na potrzebę unowocześniana naszej gospodarki, to jest krok, który naszym zdaniem, powinien być krokiem uczynionym ze zdecydowanie większą aktywnością budżetu państwa - podkreślił Broniarz.
- Mamy pełne obawy dotyczące realizacji wzrostu wynagrodzeń dla nauczycieli, szczególnie tych, którzy są zatrudnieni w placówkach niesubwencjonowanych, czyli dla edukacji przedszkolnej. Mamy wątpliwości, czy samorządy sobie poradzą z tymi zwiększonymi obciążeniami, ale mam nadzieję, że te decyzje, czyli potrzeba zwiększenia subwencji w dużej mierze zadowoli samorządy - powiedział.
Dodał jednocześnie, że obszary dotyczące awansu zawodowego i oceny pracy nauczyciela wymagają "spokojnego, powolnego działania". Zadeklarował gotowość do udziału w tej dyskusji.
"Mamy na pewno o czym rozmawiać"
Piontkowski pytany przez dziennikarzy, jakie konkretne cele chciałby zrealizować przez najbliższe miesiące, odpowiedział: "na pewno tym celem jest powrót do rozmów ze związkami zawodowymi i to, co dziś powiedział pan prezes napawa mnie dużą nadzieją, że będziemy mogli rozmawiać. Natomiast na pewno nie zreformujemy tych sfer, które wymagają zmian, czyli dotyczących statusu nauczyciela, systemu wynagradzania w ciągu najbliższych dwóch czy trzech miesięcy. To jest raczej przygotowanie projektów, które będą musiały być już zrobione w przyszłej kadencji, natomiast, jeśli chodzi o konkretne rozwiązania, to jeszcze w tej kadencji, takie drobniejsze, ale ważne z punktu widzenia rodziców, to będę o nich mówił na oddzielnej konferencji".
Broniarz zauważył, że "po za tym to, o czym dziś mówiliśmy pozostaje też to, co leży w zakresie zainteresowania związku, czyli dyskusja o autonomii szkoły, o autonomii nauczyciela, o treściach podstawy programowej, o przeładowaniu podstawy programowej, o czasie pobyt dziecka w szkole". - Myślę, że tych obszarów tematycznych nam nie zabraknie. Mamy na pewno o czym rozmawiać - dodał.
Prezes ZNP zaznaczył, że "to, że rozmowy przebiegają w spokojnej atmosferze, że - przepraszam - nie skaczemy sobie do oczu, nie oznacza wcale, że Związek Nauczycielstwa Polskiego zrezygnował z pryncypiów, o których mówiliśmy". - Związek jest organizacją na wskroś odpowiedzialną. Chcemy, by rozmowy miały rzeczowy, merytoryczny charakter i odbywały się w spokojnej atmosferze. Mam nadzieję, że w takiej atmosferze będą się odbywały po to, byśmy mogli realizować postulaty, o których mówi środowisko nauczycielskie - zaznaczył.
Broniarz pytany był przez dziennikarzy m.in. o to, czy przebieg piątkowego spotkanie z ministrem i ustalenia, które na nim zapadły, będą miały wpływ na to, czy we wrześniu ZNP wznowi zawieszony strajk w oświacie.
- ZNP pozostaje w sporze zbiorowym i póki co nie zachodzą żadne okoliczności, które miałyby nas z tego wycofać - odpowiedział Broniarz. - Trwają rozmowy z nauczycielami, trwają konsultacje ze środowiskiem. Decyzja dotycząca września (rozpoczęcia strajku we wrześniu) będzie podjęta wtedy, kiedy będziemy mieli pełną informację ze strony nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami - powiedział. Dodał, że pod koniec sierpnia lub na początku września będzie decyzja w tej sprawie.
"Trzeba uspokoić nastroje"
Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski odpowiedział, że "trzeba uspokoić nastroje i dlatego trzeba rozmawiać o wynagrodzeniach nauczycieli". - Potwierdzam to, co wielokrotnie potwierdzałem, że chcę być rzecznikiem interesów także nauczycieli, także rodziców, uczniów. Pamiętajmy, że szkoła ma przede wszystkim dobrze kształcić, dobrze wychowywać, ale trudno to sobie wyobrazić bez dobrze wynagradzanych i dobrze wykształconych nauczycieli - dodał.
Minister zadeklarował, że zabiega o to, żeby uzyskać dodatkowe środki na podwyżkę wynagrodzeń dla nauczycieli w przyszłym roku, oprócz zadeklarowanej podwyżki wrześniowej i styczniowej z tego roku. - Nie mogę powiedzieć na razie o szczegółach - dodał.
Minister zapewnił, że jest dla niego priorytetem powrót do rozmów ze związkami zawodowymi. -Napawa mnie nadzieją, że będziemy mogli rozmawiać. Na pewno nie zreformujemy tych wszystkich sfer, które wymagają zmian: dotyczących statusu nauczyciela, systemu wynagradzania w ciągu najbliższych dwóch czy trzech miesięcy. Jest to raczej przygotowanie projektów, rozwiązań, które będą już musiały być zrobione w przyszłej kadencji - powiedział.
Szef ZNP powiedział, że w sferze zainteresowania związku leży też dyskusja o autonomii szkoły, autonomii nauczyciela, o treści podstawy programowej, o przeładowaniu podstawy programowej, o czasie pobytu dziecka w szkole. - Sądzę, że tematów nam nie zabraknie, mamy o czym rozmawiać - powiedział Broniarz.
Broniarz zwrócił również uwagę na problem odchodzenia nauczycieli ze szkół. - W ciągu trzech lat związek prognozował, że pracę może stracić ok. 35 tys. nauczycieli i pracowników oświaty. Mówiliśmy o liczbie zwolnionych, o tych, którzy zostali zmuszeni do przejścia na świadczenia kompensacyjne czy emerytury, mamy do czynienia także z bieżącym odchodzeniem z zawodu, ale nie gromadzimy danych w tym zakresie - powiedział.
Dodał, że nadal nauczyciele pracują w czasie wakacji. - Jest normą i szkoda, że tak jest, bo to powinien być czas odpoczynku, a nie dodatkowego wysiłku po to, żeby związać koniec z końcem.(...) Mam nadzieję, że uda nam się tą złą tendencję przełamać - powiedział.
Chęć spotkania i rozmów ze wszystkimi reprezentatywnymi związkami zawodowymi Piontkowski zadeklarował zaraz po objęciu stanowiska ministra edukacji. Jak mówił, zależy mu na spokojnej, merytorycznej rozmowie.
Po piątkowym spotkaniu z ZNP zapowiedział, że kolejne spotkanie ze związkowcami będzie spotkaniem ze wszystkimi reprezentatywnymi związkami razem.