Supergol za oceanem. Rooney zachwycił strzałem z własnej połowy
Wayne Rooney zdobył niesamowitego gola w meczu amerykańskiej ligi MLS. W meczu DC United z Orlando City Anglik pokonał bramkarza rywali genialnym uderzeniem z własnej połowy boiska.
Były piłkarz Manchesteru United wpisał się na listę strzelców w 10. minucie spotkania. Przy wyprowadzaniu kontrataku zauważył, że bramkarz rywali stoi przed własnym polem karnym, uderzył więc bez zastanowienia z własnej połowy w kierunku bramki rywali.
Lecąca ponad 60 metrów piłka efektownie przelobowała goalkeepera drużyny z Orlando i wpadła do siatki.
Było to jedyne trafienie w tym spotkaniu.
Po 17 meczach obecnego sezonu 33-letni Anglik ma 9 goli na swoim koncie. W 38 występach w lidze MLS zanotował już 21 trafień.
Gol z połowy boiska to dla Anglika nic nowego. Pierwszy raz udało mu się dokonać takiej sztuki w barwach Manchesteru United w 2014 roku.
Kilka lat później powtórzył to grając w Evertonie. Oba te gole padły w meczach przeciwko West Ham United.
Rooney seniorską karierę rozpoczął w 2002 roku w Evertonie. W 2004 trafił do Manchesteru United, gdzie spędził 13 sezonów. Z "Czerwonymi Diabłami" pięć razy wywalczył tytuł mistrza Anglii, a w 2008 roku triumfował w Lidze Mistrzów. Jest najlepszym strzelcem w historii tego klubu, podobnie jak w przypadku reprezentacji Anglii. W 2017 roku powrócił do Evertonu, a w czerwcu 2018 przeniósł się do drużyny z Waszyngtonu.
Czytaj więcej