Dramatyczny wypadek na Mazowszu. "Cudem od Boga jest to, że nikt nie zginął" [WIDEO]
Mrożące krew w żyłach sceny zarejestrowały kamery monitoringu pod Piasecznem na Mazowszu. Niewiele brakowało, a "koziołkujące" po wypadku auto staranowałoby ludzi stojących przed sklepem. Sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu.
Do groźnego wypadku doszło we wtorek na skrzyżowaniu przed sklepem w podwarszawskiej wsi Henryków-Urocze koło Piaseczna.
Sprawcą był kierujący seatem, który wyjechał z drogi podporządkowanej i uderzył w nadjeżdżającą toyotę, która po zderzeniu dachowała i z ogromnym impetem uderzyła w stojące na parkingu auto, do którego właśnie wsiadało dwóch mężczyzn.
Pół promila alkoholu u kierowcy
22-letni kierowca "był w stanie nietrzeźwości" i miał niemal pół promila alkoholu w organizmie - poinformowała policja.
W wypadku ranne zostały trzy osoby. Na nagraniu wypadku widać, że gdyby nie szczęście i refleks ludzi stojących przed sklepem, cała sytuacja mogła się skończyć o wiele bardziej tragicznie.
- Widzę, że samochód koziołkuje w moją stronę. No i odruchowo oceniłem sytuację, w którą stronę odbiec. Stwierdziłem, że w prawo. No i dobrze wybrałem. Gdybym poleciał w lewo, samochód prosto we mnie by wleciał - powiedział Polsat News Damian, jeden z mężczyzn stojących przed samochodem.
Jego znajomego siła uderzenia wepchnęła do samochodu.
"Dobre anioły tutaj krążyły"
Jeden ze świadków zdarzenia stwierdził, że "chłopak cudem uniknął śmierci".
- Huk był taki, uderzenie, podskoczyłem szybko, bo chłopakowi się lała krew z głowy - powiedział świadek zdarzenia.
Być może szczęśliwemu splotowi zdarzeń życie zawdzięcza również 11-latek, który w czasie wypadku robił zakupy.
- Antek w tym czasie był w sklepie. Mówił, że płacił kartą i transakcja płatnicza się troszkę przedłużyła i dzięki temu uniknął prawdopodobnie bycia w centrum tego wypadku - powiedziała Polsat News matka chłopca.
Miejsce, w którym doszło do wypadku jest bardzo uczęszczane. Na nagraniu widać, że pół minuty przed wypadkiem bawiły się tam dzieci.
- Cudem od Boga jest to, że nikt nie zginął. Naprawdę, dobre anioły tutaj krążyły i Henryków jest naprawdę uroczy, skoro nie mamy ofiar śmiertelnych, bo wyglądało to naprawdę tragicznie - przekazała Polsat News Anna Kostyrka, sołtys Henrykowa-Urocze.
Sprawca wypadku został zatrzymany. Niebawem usłyszy zarzuty.