Usłyszeli: "nie każde dziecko musi chodzić". Teraz Lenka czeka na pomoc z USA
Lenka ma 1,5 roku i codziennie próbuje postawić swój pierwszy krok, ale nie może. Urodziła się z poważną wadą nogi. Lekarze w kraju nie widzą już dla niej ratunku. Lekarz z USA chce w sierpniu zoperować dziewczynkę w Polsce. Koszt zabiegu to 350 tys. zł. Rodzice zdążyli zebrać 200 tys. zł. W Pruszkowie odbył się w niedzielę piknik charytatywny dla dziecka. W rehabilitacji pomoże Fundacja Polsat.
Po urodzeniu lekarze specjaliści próbowali korygować wadę nogi między innymi używając gipsu i z wykorzystaniem protez. Efektów nie było.
Kiedy dziewczynka skończyła sześć miesięcy ortopedzi podjęli decyzję o operacji. Dawali Lence szansę, a rodzicom nadzieję.
"Nie każde dziecko musi chodzić"
- Lekarze dawali szansę, że będzie chodzić, biegać. Jednak noga zaczęła wracać do pierwotnego stanu i na dzień dzisiejszy nie mają dla niej pomysłu - powiedziała mama Leny, Marlena Woźniak.
Po operacji, która okazała się wielkim niepowodzeniem, kolejnym ciosem dla rodziców była kontrola.
- Złożyli ręce i powiedzieli, że nie każde dziecko musi chodzić. Powiedzieli, żebyśmy się więcej nie zapisywali na kontrolę - powiedział ojciec Leny, Paweł Woźniak.
Światełko w tunelu
Na ratunek rodzinie przyszedł lekarz z USA, który zobowiązał się zoperować dziecko w Polsce. Operacja może odbyć się już w sierpniu.
Ale na ten cel rodzina potrzebuje zebrać jeszcze 150 tys. zł. Do tej pory dzięki internetowej zbiórce rodzice zebrali 200 tys. złotych.
W pomoc dziewczynce zaangażowała się lokalna społeczność. W Pruszkowie, skąd pochodzi rodzina, zorganizowano kiermasze, licytacje i piknik.
- Nasze starania, które teraz robimy, nie pójdą na marne i ona będzie biegała, ja w to wierzę - twierdzi mama dziewczynki.
W rehabilitacji po skomplikowanym zabiegu Lence i jej rodzicom pomoże Fundacja Polsat.
Czytaj więcej
Komentarze