"Wypowiedź RPO szokuje", "staje się rzecznikiem praw bandyty". Politycy o działaniach Bodnara
- Mówimy tutaj o zabójcy, który zamordował ze szczególnym okrucieństwem. To jak policja miała zareagować? Miała zapukać do drzwi i powiedzieć: "dzień dobry, czy możemy pana aresztować"? Policja użyła takich środków, jakie były adekwatne - powiedział w Polsat News Jacek Ozdoba (Porozumienie), odnosząc się do krytycznego stanowiska RPO ws. zatrzymania mężczyzny podejrzanego o zabójstwo 10-latki.
Według Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, działającego przy Biurze RPO, sposób traktowania podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach 10-letniej Kristiny przez organy ścigania "stanowi poniżające traktowanie, które jest bezwzględnie zabronione zarówno przez konstytucję, jak i umowy międzynarodowe".
Zatrzymanego mężczyznę wyprowadzono z domu boso, w samej bieliźnie, ze skutymi rękami i nogami.
Według KMPT użyte przez policję środki wobec 22-latka Jakuba A. wydają się nieproporcjonalne i miały charakter pokazowy.
W stanowisko zaprezentowane przez RPO Adama Bodnara nie mógł uwierzyć rzecznik Komendanta Głównego Policji. - To zapewne fake. (...) RPO powinien złożyć kondolencje rodzinie, a policjantom i prokuraturze podziękować za skuteczne i szybkie działania przeprowadzone zgodnie z prawem - oświadczył Mariusz Ciarka.
"Mam nadzieję, że RPO zweryfikuje swój pogląd w tej sprawie"
Stanowisko RPO skrytykowali goście programu "Punkt Widzenia" w Polsat News.
Tomasz Lenz (PO) stwierdził, że "wypowiedź RPO szokuje". Przypomniał, że cała sprawa dotyczy "podejrzanego o morderstwo 10-letniego dziecka, który przyznał się do dokonania tego czynu".
- W związku z tym rozczulanie się nad taką osobą, która w sposób bezwzględny zamordowała 10-letnie dziecko, przez Rzecznika Praw Obywatelskich, jest sytuacją zupełnie niezrozumiałą - powiedział polityk w rozmowie z Grzegorzem Jankowskim.
- Jako parlamentarzysta zwracam się do Biura RPO w różnych sprawach i życzyłbym sobie, żeby to Biuro działało sprawnie i bardziej dynamicznie i rzeczywiście odpowiadało na rzeczywiste problemy ludzi, którzy zwracają się o pomoc - dodał.
- Natomiast dzisiejsza wypowiedź rzecznika, który mówi o mordercy, jako o tym, którego źle potraktowano, bo skuto go w kajdanki i zatrzymano w godzinach, które naruszały jego dobra osobiste, to jest coś kuriozalnego - stwierdził Lenz.
- Mam nadzieję, że RPO zweryfikuje swój pogląd w tej sprawie - dodał.
"Wszystkie użyte siły były proporcjonalne do sytuacji"
Z Lenzem zgodził się warszawski radny Jacek Ozdoba (Porozumienie). - Pan Rzecznik Praw Obywatelskich rozczarował. Dzisiaj staje się rzecznikiem praw bandyty. On się nie postawił w roli rodziców ofiary, czy w ogóle rodziny tej zamordowanej w okrutny sposób dziewczynki, tylko twierdzi, że policja użyła nieproporcjonalnych środków - powiedział Ozdoba.
Według niego, w tej sprawie nie można zapominać, że "mówimy tutaj o podejrzanym o przestępstwo zabójstwa w typie kwalifikowanym".
- Artykuł 148 par. 2 mówi wyraźnie, że za to przestępstwo przewidziana jest najwyższa odpowiedzialność w polskim wymiarze sprawiedliwości. Grozi mu dożywocie, a pan PRO zajmuje się tym, czy policja w prawidłowy sposób dokonała zatrzymania tego podejrzanego - stwierdził.
- Chciałbym zwrócić uwagę, że ten pan nie został pobity, wszystkie użyte siły były proporcjonalne do sytuacji - dodał.
- RPO, jeżeli w ogóle chce się wypowiedzieć na ten temat, to niech powie, że dziękuje polskim władzom, że dziękuje ministrowi Ziobrze i polskiej policji, za to, że zarówno prokuratura jak i policja sprawnie funkcjonowały i w krótkim czasie ta osoba została zatrzymana - powiedział Ozdoba.
Według niego, "środki podjęte przy zatrzymaniu miały uniemożliwić ewentualne targnięcie się na własne życie przez zatrzymanego".
- Bardzo dobrze, że dzisiaj funkcjonariusze tak reagują - zakończył.
Dotychczasowe odcinki programu "Punkt Widzenia" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze