Zgorzelski: jeśli deklaracja PO o koalicji z SLD jest ostateczna, to dla PSL nie ma w niej miejsca
- Jest dużo głosów za tym, żeby PSL było w Koalicji Obywatelskiej. Jednak my uważamy, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to jest PSL-Koalicja Polska. W sojuszu z PO widzimy się tylko wtedy, gdy PO nie będzie skręcała zbyt mocno w lewo - powiedział w programie "Graffiti" poseł PSL Piotr Zgorzelski.
- Jesteśmy otwarci na rozmowy nad projektem tzw. czystego EPP, czyli Europejskiej Partii Ludowej PO-PSL. Nie godzimy się na to, by w szeroko rozumianej Koalicji od Biedronia do PSL można było ułożyć jakikolwiek sensowny program, ponieważ jest zbyt wiele różnic światopoglądowych - podkreślił Zgorzelski w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim.
Jak dodał, "to, co się działo podczas kampanii do PE, kiedy musieliśmy się mierzyć z zarzutami, że jesteśmy w jednym ugrupowaniu z takimi partiami, było bardzo ciężkie do wytłumaczenia naszemu elektoratowi".
Zgorzelski tłumaczył, że sprawy światopoglądowe na stoją na agendzie UE, ale dotyczą parlamentu krajowego. - Nie możemy sobie pozwolić na bycie w koalicji z ugrupowaniami, które kontestują sprawy ważne dla Polaków - wiary, tolerancji, tradycji. To są rzeczy, które są w DNA Polaków i nie możemy się na to godzić - dodał.
"Rozmawiamy ze środowiskami konserwatywnymi"
- Jeżeli deklaracja PO o koalicji z SLD jest ostateczna, to miejsca dla PSL w takiej koalicji nie ma - podkreślił poseł. - Dlatego budujemy projekt PSL-Koalicja Polska, rozmawiamy ze środowiskami konserwatywnymi. Bardzo życzliwy temu projektowi jest pan prof. Aleksander Hall, rozmawiamy z Kukiz'15, bezpartyjnymi samorządowcami. Wiele środowisk konserwatywnych, centrowych chce do tej koalicji przystąpić - podkreślił.
Według Zgorzelskiego, polska scena polityczna jest podzielona na trzy segmenty wyborców. - 1/3 chce głosować na Platformę i te ugrupowania lewicowe, druga na PiS, a jeszcze jest 1/3 bardzo ważna część Polaków, która chce projektu centrowego, gdzie mówimy o budowaniu wspólnoty, przywróceniu szacunku człowieka do człowieka, gdzie nie eskalujemy spraw, tylko staramy się w duchu dialogu je rozwiązywać. To jest w DNA PSL - powiedział Zgorzelski.
"Decyzja 6 lipca"
Zapytany przez prowadzącego, kiedy zapadnie ostateczna decyzja o formule, w jakiej PSL wystartuje w wyborach parlamentarnych, Zgorzelski odpowiedział: "6 lipca odbędzie się rada naczelna PSL i wtedy zapadnie decyzja". - Nie ma czasu ani potrzeby epatowania opinii publicznej naszymi sprawami - tłumaczył poseł.
- Nasz sztandarowy projekt "emerytura bez podatku", mówiący o tym, że Polacy nie muszą płacić podatku do śmierci jest tym naszym warunkiem brzegowym. Nie wejdziemy do koalicji, nie porozumiemy się także po wyborach z żadną partią, która nie zaakceptuje tego projektu - zaznaczył Zgorzelski.
"Wróżenie z fusów"
Na pytanie o możliwość ewentualnej koalicji z PiS po wyborach, poseł PSL odpowiedział: "koalicje zawiera się po wyborach i to wróżenie z fusów, jak ułoży się scena polityczna". - Wykluczamy jakiekolwiek koalicje, bo budujemy projekt, który powinien być tak mocno obudowany, że nie będzie potrzeby łączenia się w żadne koalicje. Nie namówi mnie pan na deklaracje - podkreślił Zgorzelski.
Jak dodał, "skoro PiS walczy o jakieś 45-50 proc. poparcia, to PiS-owi nie będzie potrzebny koalicjant". - To będzie naprawdę wróżenie z fusów - powtórzył.
Dotychczasowe odcinki programu "Graffiti" dostępne są w zakładce Programy.
Czytaj więcej
Komentarze