Żmije wiją się w Bieszczadach. Przed ukąszeniami należy szczególnie chronić twarz i szyję
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim zapowiada się kolejny upalny dzień. - Po południu i wieczorem mogą wystąpić burze. Na szlakach można też spotkać żmije - powiedział w piątek ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Arkadiusz Kawalec.
Rano m.in. w Cisnej i Ustrzykach Górnych termometry pokazywały już 20 stopni Celsjusza. -Wszędzie jest słonecznie i bezwietrznie. Są bardzo dobre warunki do uprawiania turystyki pieszej i rowerowej - mówił Kawalec.
Unikać otwartych przestrzeni, nie zostawać na graniach
Dodał, że wybierający się w góry powinni pamiętać o rosnącej w ciągu dnia temperaturze powietrza. - Nie wolno zapominać o właściwym nakryciu głowy i odpowiedniej ilości napojów - zaznaczył ratownik dyżurny.
W ciągu dnia możliwe są burze. - Podczas burz należy unikać otwartych przestrzeni. W żadnym przypadku nie chronić się pod pojedynczymi drzewami oraz nie zostawać na graniach - podkreślił Kawalec.
Przypomniał, że wędrujący po górach już "po pierwszych symptomach zapowiadających zmianę pogody powinni schodzić w bezpieczne miejsce".
Ból i zawroty głowy po 20 minutach
Na niektórych szlakach górskich można spotkać żmije. Ukąszenie żmii nie boli. Pozostają po nim dwa niewielkie ślady od zębów jadowych. Ból i zawroty głowy zaczynają się po 15-20 minutach od ukąszenia.
Zdrowy, dorosły człowiek powinien ukąszenie przeżyć bez większych komplikacji. Niebezpieczne mogą być jednak ukąszenia w twarz i szyję, z uwagi na szybkie przemieszczenie się jadu w krwiobiegu. Toksyczność jadu jest odwrotnie proporcjonalna do wagi ciała ofiary. Osobie ukąszonej przez żmiję należy jak najszybciej podać antytoksynę.
Na Podkarpaciu żyją trzy odmiany żmij zygzakowatych: brązowe, srebrzyste i czarne. Ich wspólną cechą rozpoznawczą jest zygzak na grzbiecie (tzw. wstęga kainowa) i znak "x" na głowie. Charakterystyczna u żmij jest też pionowa źrenica oka.
Czytaj więcej
Komentarze